🐐 Cała Prawda O Amway

Wszystko o czym Pani pisze to przede wszystkim człowiek na jakiego Pani trafiła. Również osoba która zaprosiła do tego biznesu. Ja stosuje produkty kosmetyczne do smarowania i uważam, że są dobre. Każda Firma czy to będzie Forever, Herbalife, Amway będzie miał dobre produkty ponieważ muszą się wyróżniać na rynku.

Widok (10 lat temu) 8 lutego 2012 o 13:23 Już myślałem, że ta mistyfikacja umarła śmiercią naturalną, bo Polacy już nie są tacy naiwni. I pomyliłem się i to jak bardzo, aż mną zatrzęsło. Moja dobra koleżanka o mało nie dała się w to wciągnąć. Chciałbym wszystkich przestrzec kopia mojego postu na innym forum. Jak się okazało fanatyków tego szemranego biznesu mamy aż tak wielu, że nie można tego tak zostawić. Oni są gorsi od hord ojca rydzyka. Oto co piszę ku przestrodze: Szanowni maniakalni wyznawcy tej wielce szanownej utopii. Czy ktoś z Was na własne oczy widział wydruki z konta bankowego tych Waszych diamentów. A może wszyscy od 9% w górę pokażą porównanie ile dostali faktycznie kasy na konto a ile zainwestowali. Udowodnijcie w internecie ponad wszelką wątpliwość że tyle zarabiacie. I że tyle zarabiają diamenty i ze to nie są aktorzy na potrzeby show jakie się odbywa na tych Waszych spotach i openach. Nie zachowujcie się jakby to była jakaś religia, że wiara czyni cuda. Biznes to nie religia, to mnie mrzonki i opowiastki. Tak naprawdę kasę to mają właściciele i ich przedstawiciele. Przestańcie opowiadać. Zacznijcie udowadniać, albo zamilknijcie na wieki. Co jest chłopy i kobity? Tak łatwo wierzycie w opowiastki? A gdzie są dowody? Czyż nie wiecie, że od ślepej wiary do upadku jest nie daleka droga? Że ślepa wiara prowadziła do wojen religijnych i bratobójtwa? Ślepa wiara doprowadziła do stworzenia takiego jak Rydzyk czy też inni guru największych sekt na świecie. Nie muszę ich chyba wymieniać. Wiecie czym to zazwyczaj się kończy? Samobójstwem, szpitalem dla wariatów, upadkiem rodziny lub inną tragedią rodzinną. Powiem jeszcze inaczej. Robić się Wam nie chce. Łatwizna Wam się marzy. Tak jeszcze nikt się nie dorobił. No chyba że jest cwaniakiem i wystarczy na rok lub dwa wyjechać choćby do Norwegii lub Belgii i wrócić tu z kasą pozwalająca na wiele i bez tego poświęcenia i wydawania rodzinnych majątków bo na wsadzali Wam tej idiotycznej teorii w główki. W w/w krajach zarobicie od 8 do nawet 30 Euro za godzinę. Zależy jakim jest się fachowcem. 8 godzin pracy dziennie i spokój. policzcie godziny jakie poświęcacie Amwayowi i ile z tego macie i przeliczcie te same godziny razy tyle Euro ile podałem. Ciekawe co Wam wyjdzie. Po powrocie otwórzcie biznes, który od startu będzie przynosił pewny pieniądz, a nie pewnie, nikt nikogo nie zmusza do Amway, ale czy zaprzeczycie, że jak się człowiek waha,to osoba werbująca jest jak naładowana i zaczyna zachowywać się nachalnie. Nie odpuści, i trzeba tu być albo z silną psychiką albo naprawdę wiedzieć czym grozi wejście w te struktury. Cały biznes na zmanipulowanych stoi. Wejdą tacy, kupią coś raz czy drugi i jak się zorientują że są tylko jeleniami, to odchodzą. A nic straconego. Są następni, a po nich następni. Dorastają w międzyczasie też następni naiwni, bo tych nie brakuje. W ten właśnie sposób firma ma sprzedaż. A ci co siedzą dłużej bo mają ambicję,albo żyją tylko tym że kiedyś będą diamentem i zatracają się. Kupują, kupują, i kupują. Płacą im przepłacając kilkukrotnie za towar o wiele gorszej jakości niż środki sprzedawane w Supermarketach pod nazwą tych Marketów po kilka złotych za sztukę. Najgorzej, że budzą się jak już właściwie nie mają nic i są życiowymi bankrutami, bo firma Amway wyssała z nich wszystko w imię jakiejś idei, która sprawdza się tak mniej więcej u jednego na kilka lub kilkanaście tysięcy zwerbowanych. Nie dajcie się zwieść, że te środki działają rewelacyjnie, nawet na podstawie własnych doznań i spostrzeżeń. To też efekt manipulacji. Z mózgiem ludzkim można takie rzeczy robić i to bez wiedzy jego posiadacza. Nie wiem, czy jak kupisz szampon najlepszej firmy, czy nie okaże się tańszy od Amwaya i na pewno lepszy. Stary chwyt z donoszeniem krzeseł na spotkaniach, to też część układanki. Szalejący ludzie, szczęśliwi, mile zaskoczeni, płaczący ze szczęścia lub obnoszący się znaczkami, to też element gry. Wystarczy kilku takich klakierów, aby tłum oszalał jak marionetki. Poczytacie o tym w książkach mówiących o teorii tłumu i manipulowania nim. Pytanie nurtujące tych co się jeszcze nie zdecydowali i co daje napęd fanatykom Amway, to dlaczego firma jeszcze istnieje? Skąd dochód firmy? Odpowiedź jest prosta i skrzętnie ukrywana. Oni twierdzą, że to jakość towarów i rosnąca ilość nowych osób oraz coraz więcej zarabiających i pnących się do góry Amway-owców. Niestety prawda jest inna. Tak jak napisałem wcześniej, wielka część zarobku to ci nowi. Oni jeszcze jako świerzynki napędzają kasę. Na kupują towaru, ale jeszcze nie mają prawa do zarabiania. Łaknąc tego co im na obiecywano kupują więcej produktów oraz wciąż nowe materiały i płyty z nic nie wartym bełkotem. No może coś wartym ale tylko dla Systemu 21. W innym biznesie można się tym co najwyżej podetrzeć. Ale najwięcej kasy trzepie się na tych co kupują startery i książki za prawie 800 PLN. Amway przez cały czas, do puki tacy nie zrezygnują ze współpracy, obraca tą kasą, i tu jest deal. jedni są w tym krócej inni dłużej, ale cały czas karmi się ich nadziejami i tym że wciąż mają za małą wiedzę i muszą się dokształcać nowymi materiałami. Potem jeszcze pogłębia się ich żądzę podczas przedstawień na wielkich salach za pomocą aktorów i "słupów", a procent rośnie od inwestowanej kasy. I co z tego że zwracają kasę, ale procent zostaje. Tobie się wydaje, że rośniesz w siłę, że jesteś coraz mądrzejszy i zaraz, za chwilę będziesz zbijał kasę. To jak w Matrixie. Sztucznie utrzymują Ciebie w złudzeniu a potem porzucają jak zużytą baterię i każą działać samemu. Jak już nic z ciebie nie ma, jak już nie stać Ciebie na zakupy, a Twoi ludzie już się zorientowali że są dymani i pokazali Ci gest Kozakiewicza. Oto cały sekret Amway. Życzę wszystkim Amwayo-maniakom rychłego przebudzenia. Puki nie osiągniecie dna. 55 15 ~ff (10 lat temu) 8 lutego 2012 o 16:44 muszę tylko napisac że produkty mają naprawdę dobre. moze kosztuja wiecej ale sa naprawde rewelacyjne.... 23 31 ~MAciej (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:04 Powiem tak. Mimo iż jestem krytykiem Amway, to muszę Ci przyznać trochę racji. Zgadza sie. Część produktów jest nawet bardziej jak zaskakująco dobra. Niestety jest to tylko zasolona dymna. Kiedyś ktoś się pożalił, że kupił proszek i ciuchy były brudne po wyjęciu. Up-line się tylko zaśmiał i powiedział ze najpierw trzeba wyprać pustą pralkę. bo są brudy, których nie widzisz. Ci którzy w to uwierzyli już więcej się na spotkaniu nie pojawili. Taki tekst może działać ale na ludzi o poziomie 5 IQ. Bardzo chwalę sobie ten płyn do mycia naczyń, ale jest jedno ale. Stosunek ilości płynu do ilości wody jest bardzo zaniżony. Rozumiem jak ktoś jest sam albo we dwoje i sobie kupią środek za PLN i go mają na pół roku, to jest opłacalne. Lecz schody zaczynają się przy większej rodzinie lub biznesie takim jak mój. Tutaj stosunek wychodził maksymalnie 1-5 aby dobrze umyć. Szczerze, to ja wole małą zmywarkę i nawet Tesco-we tabletki i odrobina płynu nabłyszczającego zwykłej firmy. Jest taki w Auchan. Dajesz go dwie łyżeczki na jedno mycie i szkło jest jak z reklamy. litr tego kosztuje około 5 PLN. 50 tabletek jakiejś tańszej firmy kosztuje kilkanaście PLN. Efekt jest prawie jak z tabletek za 40 PLN. Czy po płynie Dish Drops wszystko błyszczy jak przysłowiowe "psa jajca"? Nie sądzę. Rozumiem, że oni dążą do perfekcji, ale za szybko chcą przytulić kasę i po trupach. Mam takie wrażenie, ze patrząc przez pryzmat Amway na system sprzedaży bezpośredniej, to oni bardzo popsuli opinię o tym sposobie prowadzenia działalności handlowej. 14 10 ~ekspert (5 lat temu) 24 marca 2017 o 21:21 Od kilku lat kupuję płyn do mycia naczyń Dish Drops bo skutecznie zmywa tłuszcze, usuwa przykre zapachy z cebuli i ryb, jest łagodny dla rąk osób z alergią, jest niezwykle inteligentny (zanim zaczniesz zmywać naczynia zmusi ciebie do umycia zmywaka z pleśni, grzybów, bakterii), zabezpiecza przed rozwojem mikroorganizmów, dlatego nie ma przykrych zapachów z rur kanalizacyjnych, chroni przed zatruciami. 7 10 ~Maxi (2 lata temu) 15 września 2019 o 02:46 O f... wyprany ale mózg 2 8 ~anonim (1 rok temu) 16 listopada 2020 o 22:25 Drogi człowieku . Napracowałes się . I to na marne .masz talent do pisania . I do manipulacji ludzkim umysłem . To dobre produkty to dobry interes. Dla wszystkich z rozumem . Jak również co umieją liczyć . Kto powiedział że te produkty mają być tańsze . Są doskonałej jakości większość . I ci co mają chęć zająć się tym profesjonalne mają profesjonalne korzyści. A co najważniejsze to dobre środowisko pozytywnych ludzi . Kropka. 2 5 ~Ania (7 miesięcy temu) 12 grudnia 2021 o 15:22 Brawo 0 1 ~Anunnaki (10 lat temu) 29 lipca 2012 o 22:34 Kupuję pastę do zębów i rewelacyjny proszek do prania. Pudełko 3 kg wystarczyło mi na 12 m-cy i 1 tydzień. Najpierw "wyprałam" pustą pralkę, bo to silny koncentrat i odrdzewia wszystko. Nikt mnie nigdy do niczego nie nakłaniał, sama szukałam kogoś z dostępem do sklepu, bo znajoma wyjechała na drugi koniec kraju zakładając tam rodzinę :) W każdym biznesie jest chyba podobnie, są oszołomy i są mróweczki, które pracują i osiągają sukcesy. Znam jednego amway-owca i ma ładny dom + 2 fajne autka i... dużo wolnego czasu. Konta nie pokazał, ale widać, że ma dostanie życie. 19 23 ~Krys (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 09:59 Jak w biznesie bywa, jednym się udaje, innym się udaje co innego...lub nic. 16 1 ~anonim (1 rok temu) 6 listopada 2020 o 18:46 Ja bym marzyła i szukała celu w życiu,a nie tracić czas na tona bzdur i 0 2 ~My way (4 miesiące temu) 20 marca 2022 o 20:48 Trzeba uważać na portalach towarzyskich. Mnie spotkała taka sytuacja, że co ciekawe kobiety z reguły rzadko zaczepiają mężczyzn na portalach randkowych w sieci, to w moim przypadku odezwała się pierwsza kobieta parę lat starsza ode mnie. Jak się później okazało po około 2 miesiącach rozmów przez ten serwis, najprawdopodobniej służących do zebrania wywiadu o mnie, z kim ma do czynienia i w charakterze potencjalnego kandydata. Oczywiście o tym nie wiedziałem. Umówiliśmy się na mieście po tych miesiącach rozmów w pewien weekend. Okazało się, że to jednak nie cel towarzysko-randkowy tylko po prostu babka należała wtedy do Amway. Posadziła mnie przy stoliku i dołączył się facet i babka. Zaczął się pytać ten gość ile chciałbym zarabiać i pokazał parę ulotek tej organizacji. Po 10 minutach dyskusji i tłumaczenia mi -zorientowałem się o co chodzi i wstałem, powiedziałem tej trójce kultularne do widzenia. Jedna z kobiet chciała mnie zatrzymać, ten facet widać ich przełożony dał znać, żeby dać mi spokój. Widocznie zauważył, że nie będzie ze mnie tam pożytku i nadaję się na Amway-owca. Także uwaga z kim się gada. To było jakieś 10 lat temu. 1 0 ~Jaro (10 lat temu) 8 lutego 2012 o 17:49 pozostaje mi tylko to potwierdzić co napisał autor postu... sam byłem w amway i nigdy w życiu nie pozwolę się tak zrobić na szaro.... szkoda, że karmią ludzi tylko i wyłącznie złudzeniami i "materiałami" 28 10 ~Maciej (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:19 Resztkami takiego małego patriotyzmu, którego jest u nas coraz mniej, trzeba rodaków uświadamiać. Pisząc właśnie takie posty, albo szczerze na nie odpowiadając. Może to kropla w morzu, ale najważniejsze jest, ze się o tym mówi. Ktoś powie, ze robimy reklamę Amway-owi, jak kościół Danowi Braunowi. Jest jednak mała różnica. Tam był film częściowo fikcyjny, częściowo oparty na podaniach. Tutaj zaś mówimy o faktach, o prawdziwych wydarzeniach. Tylko ostrzegamy. Czym więcej ludzi dowie się o tym co piszą poszkodowani przez Amway, tym większe szanse na opamiętanie innych. 17 10 ~hela (10 lat temu) 8 lutego 2012 o 23:33 To jest bardzo prosty biznes tylko trzeba go zrozumieć ,a to też trzeba się napracować, nic nie ma za zdobyć trzeba najpierw informacje ,a potem pisać głupoty. 17 32 ~Maciej (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 13:47 Głupoty? Zdobyć informację? Człowieku przejrzyj na oczy. i przeczytaj dokładnie to co napisałem. Ja i połowa mojej rodziny byliśmy w tym biznesie. Na szczęście, choć to głupio zabrzmi, byłem za biedny żeby tym się zajmować. A ty obrońco tych pierdół pochwal się swoimi dokonaniami, sukcesami i zarobkami. Ty będziesz latami zarabiał po kilka set złotych i czekał na sukces wierząc w to, co Ci ładują do głowy. Ja w tym czasie będę prowadził swoją firmę, małą bo małą, ale mogę sobie z każdego sezonu odłożyć. Odłożyć na wycieczkę tam gdzie chcę. Byliśmy z dziećmi w Chorwacji, Egipcie, Tropical Island w Niemczech, dwa razy w Wenecji, Hiszpanii, Anglii itd. A Ty czym sie pochwalisz? Mrzonkami o wyjeździe na seminarium, gdzie musisz słono zapłacić za uczestnictwo? i wiesz co? ja nie muszę chodzić na durne spotkanie, gdzie setki razy opowiada się ten sam bełkot. jestem sobie sam szefem. Prowadzę wymarzony biznes. Żyję tym. Nie zmuszam się do niczego. Zarabiam na tym co najbardziej w życiu lobię robić, czyli żyję sobie i zarabiam. Robię zakupy w sklepie i zarabiam na tym. W pokojach gościnnych ludzie jedzą śniadanie a ja na tym zarabiam, sam posilając się za darmo razem z rodziną. Spróbuj w Amwayu tak z marszu z kopyta w ciągu tygodnia od wykupu startera żyć za darmo. Mieć opłacony czynsz i media. Jeździć na darmowym paliwie. Przecież goście za to płacą. W ciągu kilku dni od otwarcia biznesu, mając pokoje zarejestrowane gdzie trzeba, można do tego dojść. Jestem ciekaw do czego doszedł każdy dowline w Amwayu. Krytykując moją wypowiedź nie przeczytałeś jej w całości. Nie ignoruj matematyki i arytmetyki. Zobacz, policz sobie. Ilu nawet najciężej pracujących może dojść do takiego poziomu aby nie musieć nigdzie pracować. Odśwież umysł. przespaceruj się na śniegu. Potem wróć do domu i weź kalkulator. Policz i przelicz swoje szanse. Nie powtarzaj jak mantrę tych słów jakie Ci wciskają do głowy. wypowiedz się własnymi słowami. 28 8 ~ela (9 lat temu) 19 sierpnia 2012 o 11:57 Brawo!! Tak trzymaj, powodzenia! Super wypowiedź mam nadzieje, ze otwierająca oczy wielu naiwniakom 14 2 ~60-cio latek (7 lat temu) 24 listopada 2014 o 19:49 Nie jestem pracownikiem Amway, ani nikogo nie zatrudniam. Już ponad 20 lat firma Amway regularnie wypłaca mi premie. Prowadzę swoja działalność we współpracy z Amway w kilku krajach Europy i USA. Po pierwszych 10 miesiącach współpracy z Amway Polska, zarabiając prawie dziesięć razy więcej niż na etacie, zwolniłem się z pracy i zostałem "rentierem". Jeśli ten biznes nie działa, to nie rozumiem skąd co miesiąc na moim koncie pojawiają się pieniądze (nie pisze ile,bo i tak nie uwierzycie). Dzięki współpracy z Amway i pomocy naszej linii rekomendacji, oboje z żoną cieszymy się stylem życia "ludzi wolnych". Nie namawiam nikogo, że musi w to wierzyć, ale nie rozumiem sensu wypisywania "dziwnych opowieści" na tematy, o których nie macie pojęcia. W tym biznesie, jak w każdej dziedzinie, albo się ma niewłaściwych nauczycieli, albo jest się złym studentem. To, czy masz sukces w tej dziedzinie nie zależy od tego jaki jest Amway, tylko czy Ty chcesz nauczyć się robić go właściwie. 8 19 ~Kor (2 lata temu) 20 marca 2020 o 05:32 Stały muchy 0 2 ~anonim (1 rok temu) 28 marca 2021 o 18:38 Po Przeczytaniu aż oczy Bolą Macieju Widzę ze Ty wogóle nie wiesz co to jest Biznes:) Robisz sam z siebie pośmiewisko Macieju 1 0 konto usunięte (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:01 Przecież w Amway`u zarabia się na zasadzie piramidy - najpierw Ty dajesz się zrobić w konia i dajesz zarobić temu, kto Cię w to wciągnął, potem szukasz podobnych do siebie naiwniaków, którzy dadzą zarobić Tobie, a oni z kolei poszukują następnych kretynów zmamionych wizją diamentowych mercedesów i perłowych dywanów. Najlepszy biznes jaki można zrobić z Amway`em, to produkować dla nich różne bzdety reklamowe. I tu się zgodzę, że wtedy Amway daje dobrze zarobić:) 23 5 ~Maciej (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:13 I tu się zgadzam w całości. To działa jak powielacz błędnej informacji. Siła plotki jest masakryczna. To można przyrównać do takiego starego teledysku Michaela Jacksona i Paula McCartneya. Jeden sprzedawał środek na cudowną siłę a drugi udawał ochotnika testującego środek. Najgorzej jest, że są tacy, co stracą wszystko i sa tak zaślepieni wizją diamenta, że nawet jak im się dno oberwie, to dalej wierzą i bronią teorii. Tego należy bać sie najbardziej. To jest zagrożenie dla tych co mają troszkę słabsze umysły, ale śmierdzą jakąś gotówką, którą można od nich wydydlać w imię idei. 15 3 konto usunięte (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:22 Nie słyszałem jeszcze, aby w piramidę Amway`a udało się wciągnąć ludzi przedsiębiorczych, dobrze zarabiających, wykształconych. W spiralę Amway`owską są wciągani ludzie wedle pewnego klucza: - bezrobotni i zdesperowani, aczkolwiek jeszcze przeświadczeni o swojej wysokiej wartości - bezrobotni poszukujący jakiegokolwiek zajęcia, odrzucani przez większość, więc wdzięczni manipulatorom z Amway`a za zainteresowanie - ludzie o średnim/licencjackim wykształceniu, bez doświadczenia zawodowego - ludzie pracujący ale zarabiając niewielkie pieniądze połączone z wielkim konsumpcyjnym apetytem - tymi akurat łatwo manipulować:) 23 7 ~Maciej (10 lat temu) 14 lutego 2012 o 14:32 O właśnie. Lecz niestety mamy dziwną demokracje i każdego można dymać od tylca bezkarnie. Bezkarnie też można kusić kogoś. Powinno być prawnie zakazane sprzedawanie mrzonek mając na celu wciągnięcie kogoś w szeregi czegoś nierealnego. Pod ustawę o sektach i piramidach powinno być zapisane o Network 21. Że jakiekolwiek manipulacje i pranie mózgu, co za tym idzie przemycanie wirtualnych wizji powinno być zakazane. Nie uchwalą tego jednak, bo po pierwsze Rydzyk by miał po tyłku jak i cały kato-kościół w Polsce. Poza tym nie wiadomo ilu naszych polityków czy im podobnych siedzi w kieszeniach u szefów takich pseudo firm jak Amway. 11 5 ~K&Z (10 lat temu) 16 lutego 2012 o 20:33 Macieju, odwal się w końcu od Rydzyka! Masz z tym problem? 9 17 ~Ania (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 09:35 I tu się nie mogę zgodzić :) Jako emerytowana nauczycielka j. polskiego dostają groszową emeryturę. Sprzedając włoski makaron, angielskie kosmetyki męskie i amerykańską kawę przez sklep internetowy awmay po 2 latach dostają drugie tyle co moja emerytura. Nie słucham płyt, nie chodzę na spotkania, znajomi wolą kupić ode mnie niż dać zarobić w Lidlu. Nikt mi nie oddał żadnego kupionego towaru, chociaż mogą w ciągu 90 dni oddać i oddaję pieniądze. Żałuję, że nie jestem młodasza... Uważam się za osobę wykształconą i wielu wykształciłam przez lata pracy. Nie reaguję na sfrustrowanych, którym nie wyszło. Może mieli za duże oczekiwania? Ja chciałam tylko dorobić do emerytury i nie być ciężarem dla dzieci. 12 16 ~jagan (4 lata temu) 26 listopada 2017 o 20:54 A to, że masz IP dokładnie takie samo jak Ewa poniżej to przypadek ;)? 6 1 ~Ewa (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 09:51 A to ciekawe. Mój dentysta, jest w Amway ( wykształcony człowiek i jakie ma wzięcie. Trudno się do niego dostać), poznałam mechanika samochodowego, super fachowiec, jest w tej sieci dystrybucji. Jak zaczęłam się pytać, okazuje się, że nie mam tu wiele do zrobienia biznesowo, bo ludzie, którym to chciałam zaporponować, mają przynajmniej 1 osobę w rodzinie, która ma kartę do sklepu Amway i kupują dla siebie. Trudno się temu dziwić, że ludzie wykształceni i dobrze usytuowani, kupują tam gdzie mogą dodatkowo zaoszczędzić. A jak szefowa korporacji finansowo-ubezpieczeniowej i dyrektor banku okazali się dystrybutorami produktów Awmay, to mi ręce opadły. Na razie oszczędzam kupuąc to co i tak kupić muszę ( chemia gospodarcza, kremy i kosmetyki typu puder matujący w kremie, cienie do oczu oraz suplementy - szczególnie czarną jagodę i Q3). Wszystko jest dla ludzi, wódka też :) Zawsze warto kierować się głową i to najlepiej swoją. 6 16 ~Krys (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 10:10 Pani Aniu i Ewuniu, znamy się już trochę i na mnie możecie liczyć. Albo nadal będę kupować od Was, albo mi "załatwicie" możliwość kupienia karty do sklepu internetowego Amway. Jak tam sam coś kupię, to Wam się punkty naliczą i też zarobicie. W całej rozciągłości się zgadzam z wypowiedzią, że wszystko jest dla ludzi. Co kto z tym zrobi, to jego sprawa. Produkty, które mam od Pani Ani i jej córki Ewy są rewelacyjnie dobre. Nie mam się do czego przyczepić, nawet gdy bardzo chciałem, a moja żona uwielbia je od czasu gdy jej kupiłem pierwszy zestaw kosmetyków normalizujących :) 6 8 ~jagan (4 lata temu) 26 listopada 2017 o 20:55 A to, że masz dokładnie takie samo IP jak Ania powyżej to przypadek ;)? 4 2 ~mgr ekonomii (7 lat temu) 28 maja 2015 o 10:21 To akurat ciekawe! Nie zgadzam się z tym!!! od pół roku współpracuję z Amway i mam wrażenie, że większość ludzi, którzy osiągają sukces to osoby, które prowadziły lub prowadzą swoją działalność bądź są managerami dużych firm. Pytanie dlaczego im się udaje a innym nie? Jako osoba, która od kilku lat prowadzi swoją działalność w różnych branżach i zatrudnia kilkudziesięciu pracowników twierdzę, że osoby te odnoszą sukces bo są nauczone pracy!!! Bo gdy masz swoją firmę/jesteś odpowiedzialny za obroty w firmie - wiesz, że jak sam nie zadbasz o to by mieć klientów, by (chociaż teoretycznie nie musisz) wstać do pracy i pracować (bez bata i pracować dla efektu a nie żeby tylko 8 godzin minęło) to firma długo nie będzie "żyła". We współpracy z Amway jest tak samo - to Twój biznes - to jest jak franszyza... Na koniec dodam, ze to moje 2 podejście do współpracy z Amway - pierwsze za czasów pracy na etacie - wtedy myślałam jak pracownik - jak to piszą wszyscy którzy się tłumaczą sami przed sobą -"nie udało się" - trwało to 3 miesiące. Drugi raz -tak jak już pisałam - pół roku temu - zarabiam - byłam też już na wycieczce sponsorowanej przez Amway (było cudownie!) a przede wszystkim - nie mam stresów jakie towarzyszą stale tradycyjnie prowadzonej firmie. Mogłabym jeszcze dużo dobrego pisać porównując biznes sieciowy do tradycyjego ale na koniec dam tylko linka do materiału telewizji TVN -KTO W SZCZEGÓLNOŚCI POWINIEN POMYŚLEĆ O BIZNESIE SIECIOWYM (np. Amway) - najważniejsze na końcu!!! ps. zgodzić się muszę, że współpraca z Amway nie jest dla każdego tak samo jak praca w mBanku, PricewaterhouseCoopers czy w Biedronce! :-) 3 2 ~miras (4 lata temu) 31 marca 2018 o 02:46 Totalne bzdury. Właśnie ludzie , którzy maja dobrze prosperujące biznesy i dyspnujący już sporymi zasobami finansowymi , w tym biznesie osiagaja największe SUKCESY > A dlaczego ? Bo to co do tej pory robili wiazało się z dużą ilością wkładanego czasu , brakiem pewności w biznesie na przyszłość i brakiem dochodu pasywnego. Stare powiedzenie mówi wyraźnie : bez pracy nie ma kołaczy. W Amwayu , tak jak w każdej innej pracy , efekty zależą od zaangażowania. Poświęcenia czasu , chęci , poniesienia kosztów , zdobywania wiedzy. Znam wiele osób , które kiedyś zaczynały od zera , a dziś mają wolność ekonomiczną . ALE nie rezygnowały w połowie drogi , tylko konsekwentnie dążyły do pewnego celu. Wiadomo , że 90 % ludzi sukcesu nie odniesie . Ani w Amwayu , ani w żadnym inny tylko sobie szczerze odpowiedzieć na pytanie : czy to co teraz robię zapewni mi kiedyś wolność ekonomiczną , czy tylko pozwoli żyć na pewnej stopie ( może i żyć wygodnie ) , ale gdy będziemy to wciąż robić ? A gdybyś wyjechał /wyjechała na miesiąc , dwa zamykając na ten czas swój biznes , to bez ciebie biznes będzie się dalej kręcił , czy raczej konkurencja podbierze Ci klientów. A to na co dzień widzę. Ten biznes to nie jest iluzja , ale frustraci , którzy do niczego nie doszli przeklinają go okrutnie. Kiedyś rozmawiałem z kolegą i powiedział , ze jego żona też w tym była i do niczego nie doszła . To spytałem , a ile dawała tzw planów miesięcznie ? No żadnych , bo nikt nie chciał słuchać . A ile produktów sprzedała ? No żadnych bo są za drogie. A ilu produktów sami używaliście? No żadnych bo są za drogie . HMMM !!! To do czego chciała dojść ? W tej dyskusji ciekawe jest to , że sa głównie krytykanci , którzy do niczego nie doszli , a nie ma tych , którzy powinni sukcesem się może nie chcą sptykać się z obelgami. Pozdrawiam wszystkich zadowolonych ze świetnych produktów , ale też pozdrawiam malkontentów , życząc im spokojnej pracy i stabilnych dochodów . 1 4 ~malkontent (3 lata temu) 26 listopada 2018 o 18:34 wiesz dlaczego " nie ma tych , którzy powinni sukcesem się pochwalić" z prostej przyczyny - bo są wirtualni,tylko w folderach na "spotkaniach biznesowych" które są biznesem tylko dla amway'a bo cena jest dobra ;) magia,magia i jeszcze raz magia biznesu,nie dla sprzedawcy a dla trenerów biznesowych,brawo !!! to się nazywa biznes przez duże B 1 0 ~Maciek (10 lat temu) 20 lutego 2012 o 22:04 Mam jedno pytanie do Amway-owców. Pytanie, które nasuwa sie po głębszym przemyśleniu i przeanalizowaniu tematu. Powiedzcie szczerze, jak według Was, lub Waszych nauczycieli będzie wyglądał Wasz biznes, a co będzie, kiedy już wszyscy będą w Amway? Skąd weźmiecie pieniądze na utrzymanie? Przecież wszyscy muszą otrzymać jakieś promocje czy prowizje. Kiedy już wszyscy chcący kupować będą w strukturach sieci, skąd weźmiecie pieniądze na prowizje, skoro nikomu nic nie sprzedacie, lub nie kupicie w hurtowni dla przyjaciół bez marzy. Będziecie sprzedawać między sobą? Czy wtedy oby nie będzie tak, że piramida się zawali? Przecież Ci z dołu też chcą wybić się do góry. Co się wtedy stanie? Oczekuje szczerych odpowiedzi. Wyliczeń matematycznych, albo wypowiedzi fachowca N21 16 6 ~austachy (10 lat temu) 29 lutego 2012 o 19:19 mohery atakują strzescie sie ludzie 5 18 ~Marek (10 lat temu) 2 marca 2012 o 12:30 Austachy czy ty czytasz to co piszesz, czy to ci tak samo wychodzi? 10 4 ~Kasia (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 09:43 Dystrybutorów Amway jest na świecie 3 miliony. Oficjane dane ogólnie dostępne. Ludzi na świecie trochę więcej :))) Ja nie sprzedają w Amway, mam kupioną kartę do ich sklepu internetowego. Do tej pory na środki czystości ( proszki, mydła, płyn do mycia naczyń, pastę do zębów, płyn do czyszczenia podług, szyb itp.) wydawałam miesięcznie około 200-300 zł. Mając kartę ( kosztowała 150 zł) do sklepu, oszczędzam czas, kurier mi za darmo przynosi do domu i teraz wydaję 200-260 zł kwartlanie, nie mieszięcznie. Nie robię dystrybucji, ale po co mam przepłacać kupując w marketach? Jak tam wchodzę, to też kupuję rzeczy, które mi wpadły w oko a ich wcale nie potrzebuję i godzina z głowy. Mam więcej czasu dla dzieci i kontorlę zakupów. A teraz odkryłam sosy i makaraony w sklepie Amway. Są pyszne :))) Reasumując - biznes biznesem a produkty mają więcej niż dobre, ja je oceniam jako rewelacyjne. 9 13 ~Krys (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 10:04 I ja się z tym zgadzam. Kupowanie w internecie ma przyszłość, oszczędność czasu i często pieniędzy, pomija się dystrybutorów, handlowców... Nikt na mnie nie wpływa, czytam, wybieram, kupuję co mi potrzebne. 7 6 ~seteczka (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 18:34 znam parre osob z amwaya, konkretne niedojdy lase na prania mozgu metodami NLP. Strasznie przy tym przewrazliwione na krytyke. KOsmetyki sorry, ale zadna rewelacja, firmy jak AVENE i biotherm sa tysiac razy lepsze, a za cene Amywaya mozna miec kosmetyki BABOR - ktore to sa najwyzsza polka. Piramida, sciema i guano, zarabia sie na konsultantach a nie towarze. 14 5 ~Ryszard (5 lat temu) 13 października 2016 o 11:59 Hejt. W dodatku kłamliwy hejt. NIE MA możliwości "zarabiania na konsultantach", jedynym źródłem dochodów jest obrót produktami. Jak w KAŻDYM mlm-ie. Takie są fakty. 1 0 ~jagan (4 lata temu) 26 listopada 2017 o 20:59 Dokładnie takie samo IP jak Ewa i Ania kilka postów wyżej... to tylko potwierdza, że Amwayowcy to ameby umysłowe 1 3 ~znawca (9 lat temu) 14 października 2012 o 21:16 Ania, Ewa, Kasia - to jak masz w końcu na imię? Bo piszesz z tego samego komputera na tych 3 nickach i to widać - ale to stała strategia sekty Amway - pisać na forach na potęgę i podawać kilka tożsamości oraz rozmawiać ze samym sobą. 14 3 ~anonim (1 rok temu) 6 listopada 2020 o 18:51 Czy masz kobiet choćby blade pojęcie co to wogole jest sekta? 0 0 ~Paweł (6 lat temu) 4 września 2015 o 12:03 Witam, co do matematyki i metody ciągu geometrycznego, to jeśli mnie pamięć nie myli, to ludzi na kuli ziemskiej brakuje już w dwunastym "pokoleniu" wgłąb organizacji przy założeniu, że każdy wprowadza 3 kolejne osoby. Ta działalność istnieje od 56 lat. Dystrybutorów jest ok. 3 mln. Ludzi na świecie ok 7 mld. Czyli analizując tylko fakty po 56 latach zaangażowanych jest 0,04% ludzi na kuli ziemskiej. Nie wiem co będzie za kolejne 56 lat, ale nawet jeśli będzie to 10 razy więcej - nie wiem czy to w ogóle jest możliwe - to w dalszym ciągu będzie to 0,4 %. Moim zdaniem ilość raczej mała. Co się ,może stać kiedy wszyscy wejdą? Nie sądzę, żeby to było możliwe, bo nie każdy będzie chciał prowadzić tą działalność. Nie wiem czy odpowiedź moja jest satysfakcjonująca ale staram się praktycznie podejść do tematu i takie wnioski mi się nasuwają. Nawet jeśli ta firma nasyci rynek - co jeszcze nikomu w historii się nie udało - to nas chyba na tym świecie już nie będzie. Pozdrawiam dociekliwych. 1 2 ~Artur (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 13:23 Powiem tak: mimo tego że Pan był już kiedyś członkiem firmy, to najwyraźniej nie zrozumiał Pan do końca o co tu dokładnie chodzi. 1) Po pierwsze nie jest to zajmowanie się sprzedażą! Oczywiście, jest i sprzedaż, ale nie jest to głównym źródłem zarobków w Amwayu. 2) Chodzi o tzw. "wspólne zakupy" czyli po prostu za to, że kupujemy produkty które i tak kupowalibyśmy gdzie indziej, to za zmianę sklepu mamy prowizję. Dodatkowo, jeżeli polecimy to samo innym, a oni ZDECYDUJĄ się zrobić tak samo, tworzyć grupę itp. to wtedy mamy dodatkowy (i faktyczny) zarobek. 3) Tworząc grupę, utrzymujemy nasz zarobek tylko i wyłącznie wtedy, kiedy pomagamy innym zarabiać (i tu właśnie jest cała różnica!): jeżeli ktoś inny w mojej grupie nie zarabia, to i ja nie będe zarabiać, a co gorsze, prędzej czy później ta osoba nie widząc rezultatów, od grupy odejdzie! Czyli, podsumując, Amway to: promocja produktów wysokiej jakości (tak jak i Pan sam przyznał we wcześniejszych komentarzach), robienie zakupów w sklepie internetowym zamiast w Biedronce, pomaganie innym osiągać pewien zarobek. - i dodałbym, że to ostatnie to najważniejsze! 4 1 ~Magnatus (10 lat temu) 30 lipca 2012 o 19:38 Mhh... śmieć mi się chce jak czytam takie posty na forum... Mam kartę do sklepu Amway od blisko 4 lat przez ponad 3 lata byłem tylko klientem i mocno, ale to bardzo monco się temu przsyglądałem. Dla wiadomości czytających, kupowałem tylko to co było mi naprawde potrzebne, a że produkty są dobre tego pisać nie trzeba... Nikt mi nic nie kazał i nikt mi makaronu na uszy nie nawijał... nikt mi też nic nie powiedział jak czasem nic nie kupiłem, nawet się nie zainteresował nikt tym faktem... dopiero jak zrozumiałem system, który tu działa postanowiłem coś z tym zrobić i tak naprawde wystarczyło troche wysiłku w niedużym czasie po to, żeby osiągnąć minimalny efekt... nie mówie, że to łatwe i proste pieniądze, bo jeżeli chce się osiągnąć więcej trzeba się zaangażówać i dać z siebie więcej... nie ma nic za darmo. Ale jedno jest pewne, ludzie tacy jak Ty Maćku poprostu tego nie rozumieją... Nie wiem czy wiesz, ale na podobnej zasadzie na zachodzie działają firmy ubezpieczeniowe (np. w niemczech), buduje się strukturę, która przynosi dochód... chcesz tutaj podważać jedną z coraz bardziej popularny dziedzin gospodarki jaką jest MLM, to Twoja sprawa... ale faktów nie zmeinisz... wytrwali i ambitni ludzie w MLM zawsze będą osiągać sukcesy i zarabiać pieniądze, a ludzie krótkowzroczni niestety na swoje nieszczęście będą rezygnować... Pozdrawiam Cię i życzę Ci powodzenia w Twoim tradycyjnym biznesie 7 6 ~atr (10 lat temu) 31 lipca 2012 o 11:52 Moi znajomi to dawni działacze amwaya - jak był na topie w latach 90-tych. Po kiku latach zrezygnowali z tej firmy ale tzw "prania mózgu" wyszły im na dobre, kompletnie zmienili swoje życie, wzięli wszystko w swoje ręce, założyli swoje działalności i dobrze im się żyje. Coś w tym jest... 5 4 ~he (9 lat temu) 19 sierpnia 2012 o 11:51 święta prawda!! mam znajomego, z którym kiedyś byłam... i dziękuję Bogu, ze się z nim rozstalam. Nieudacznik, ktory całą kasę przekazuje amwayowi a dla mnie nie miał na leki 8 5 ~andrzej (9 lat temu) 26 listopada 2012 o 16:53 Na leki :D Ale to było dobre hhhheeehe Oooo na leki??? To faktycznie straszne 3 6 ~lol (9 lat temu) 26 listopada 2012 o 22:22 hmmm no ja muszę stanąć w obozie tych którzy popierają, mój kuzyn bawił się w tę piramidkę zanim ktoś dobrze usłyszał na czym to wszystko polega, to było jakieś 15 lat temu może więcej, około 1 rok zajęło mu dojście do na prawdę wielkich pieniędzy, kupił sobie sportowe auto a biorąc pod uwagę że był ze wsi... no robiło wrażenie :) pieniądze zainwestował otworzył własny biznes, ma sklepy, gospodarstwo i wielki dom... może gdybym nie widziała tego na własne oczy to powiedziałabym że ściema, ale... kiedyś to na prawdę działało, ale jak jest dzisiaj nie wiem bo nigdy w tym nie uczestniczyłam :) 6 9 ~anonim (1 rok temu) 6 listopada 2020 o 18:56 A jest czego żałować 0 0 ~Paweł (6 lat temu) 4 września 2015 o 12:05 A powinien mieć? 0 0 ~janusz (8 lat temu) 20 lipca 2014 o 14:41 Wybacz kolego ale bełkoczesz jak pomylony! Nie masz najmniejszego pojęcia jak dziala ten biznes, a zabierasz głos niczym ekspert. Najpierw dowiedz się co to są naprawdę AMWAY, Network 21, Yagger Group i inne organizacje dystrybutorskie i wtedy wysnuwaj wnioski. Jak na razie udajesz mądrego, ale wiedzę na ten temat posiadasz zerową. Ot coś tam słyszałeś od szwagra brata, który miał ciotkę na wsi sprzedającą jajka na targu! 7 4 ~buble amwaya (7 lat temu) 11 września 2014 o 12:55 Amway to wielkie stolec,manipulacja ludzmi,cos jak te garnki za pare tysiecy zl-ktore prawie same gotuja:))))bez wody tluszczu a jaks sie dobrze pomodlisz to i mieso sie w nich znajdzie za pomoca czarodziejskiej rozdzki,nie mowiac ze gotujesz bez pradu:))))) 7 7 ~Ryszard (5 lat temu) 13 października 2016 o 11:45 Hejter - i wszystko jasne. :P 1 2 ~Paweł (6 lat temu) 4 września 2015 o 11:45 Jaka jest wartość tekstu, jeśli autor popełni w nim kardynalne błędy ortograficzne? Co taki człowiek??? prezentuje sobą? Sugeruję uważać przy rzucaniem błotem bo można się mocno pobrudzić - chyba, że komuś już to nie robi różnicy. Pozdrawiam sposób myślenia pracowników najemnych i wcale nie uważam, że praca najemna jest zła czy dla głupków. Każdy wybiera swoją drogę. W każdej działalności, nie tylko tej związanej z zarabianiem pieniążków, jest o wiele mniej sukcesów niż porażek. Czy to znaczy, że prowadzenie przedsiębiorstw jest bez sensu? 2 1 ~Iloneczka44 (6 lat temu) 25 lipca 2016 o 10:21 Ja sporo o tej firmie słyszałam i czytałam ale zdania są podzielone i nie wiem, komu wierzyć. 0 0 ~obeznana (6 lat temu) 26 lipca 2016 o 14:09 Rodzice wiele lat byli w Amway i mimo, że oprócz, a może DZIĘKI amway mieli i nadal prowadzą również inne działalności, to jednak był to stały zastrzyk gotówki co miesiąc. Nie jest to super wymagający "biznes", generalnie działa jak samonapędzająca się maszyna, jedynie na początku trzeba włożyć trochę wysiłku. Myślę, że jest to ciekawa koncepcja dla przedsiębiorczych osób, które mają charyzmę i lubią kontakt z ludźmi. Produkty amway używamy od 25lat i w większości przypadków lepszych nie ma, zwłaszcza jeśli chodzi o kosmetyki i środki gospodarcze, proszki do prania,a przede wszystkim suplementy Nutrilite itp. Nie mam pojęcia jak z resztą produktów, typu wspomniane garnki, bo nigdy nie kupowaliśmy ;) Osobiście nie bawię się w to, więc nie wiem jak obecnie wygląda sytuacja w Amway. Będąc kilka dobrych lat temu z rodziną na zjeździe i konferencji w Orlando poznałam masę osób pracujących w Amway, którzy zrobili na mnie super wrażenie, bardzo pozytywni ludzie, zdecydowanie "przy kasie". Ogólnie polecam poczytać trochę o historii Amway, o podziale na dwie strony/szkoły. Jedna przypomina jakąś chorą sektę religijną, a druga jest zrzeszeniem normalnych osób, które traktują to jak normalną działalność/pracę czy drugi etat. Podsumowując: autorowi polecam się dokształcić w temacie, który jak widzę ledwo liznął na zasadzie: "wie że dzwonią, ale nie wie, w którym kościele". Temat Amway jest szeroki i głęboki, jest to praca nie dla każdego, choć przynosi zdecydowanie sporą kasę, jeśli ktoś potrafi myśleć i jest przedsiębiorczy. Przede wszystkim jeśli ktoś jest mocniej zainteresowany tematem, to polecam poczytać o tym "rozłamie" firmy. Osoby, które nazywają firmę sektą (z takimi też się spotkałam) powinny nazywać również tak firmy typu Oriflame czy Avon, gdyż działają na bardzo podobnej zasadzie, choć na pewno nie przynoszą takich zysków :P 3 2 ~anonim (1 rok temu) 6 listopada 2020 o 18:58 Zapraszam do posłuchania 0 0 ~a tak (6 lat temu) 27 lipca 2016 o 15:41 Polecam mietowy odswierzacz do ust który mozna zastosować do samoobrony :) jako gaz duszący 6 0 ~Ryszard (5 lat temu) 13 października 2016 o 11:43 No cóż, jak na każdym forum, także i tutaj roi się od hejterów, którzy poza pluciem, znieważaniem, oszczerstwami, nie mają nic merytorycznego do powiedzenia. Nie mają nawet podstawowej wiedzy o branży mlm, nie mówiąc o Amway. Nie wiedzą czym sie różni mlm od piramid finansowych. Nie rozumieją podstawowych warunków osiągania sukcesów - w JAKIEJKOLWIEK dziedzinie. Leczący swoje jakieś pokręcone kompleksy, dowalając innym. Jest to obrzydliwe, ohydne, nikczemne i dalekie od inteligencji, nie wiem jakich słów jeszcze użyć na określenie ich zachowania. Myślą, że jak są - pozornie - anonimowi - to już mogą uprawiać "jazdę bez trzymanki" po innych. Podłość tych ludzi jest PORAŻAJĄCA. Tacy ludzie NIGDY nie będą sie cieszyc szacunkiem ludzi na poziomie, mogą co najwyżej otaczać się takimi samymi jak oni, indywiduami, które nakręcają w sobie nienawiść i wszelkie negatywne emocje w stosunku do innych. Tyle, że ta nienawiść, którą okazują w końcu zniszczy ich samych. Takie sa fakty, zawsze tak się to kończy. Może niektórzy ochłoną i zastanowią się trochę nad swoim zachowaniem. A może nie. Jest mi to obojetne, ja będę robił swoje, a jak wy chcecie tracić czas na plucie na innych ludzi, zamiast zająć się czymś produktywnym, to jak dla mnie może zaliczacie się do gatunku Homo, ale napewno nie Sapiens. :P 2 3 ~ator (6 lat temu) 27 lipca 2016 o 15:43 Mój znajomy w latach 90 był dyrektorem regionalnym na Trójmiasto ale dziś nie chce o tym rozmawiać !! 3 0 ~Ryszard (5 lat temu) 13 października 2016 o 11:55 Nie pleć bzdur, jakim dyrektorem regionalnym??? Nie ma niczego takiego w Amway. 0 3 ~anonim (4 lata temu) 28 listopada 2017 o 20:18 Pamiętam jak w 1995 roku kolega próbował mnie w ten temat wprowadzić. Byłem na takich dwóch "zjazdach" w auli PG w Gdańsku, a póżniej w Wejherowie. Tam była jakaś hierarchia z nazw jak "Błyskawica" czy "Piorun". A chodziło o to, kto ilu wciągnął w temat i kto ile sprzedał. To wyglądało na trochę piramidkę. No i zachowanie w trakcie zjazdu... ogólna super euforia, rączki w górę, aplauz.. Ktoś wyszedł i opowiada jaki to super biznes, odkąd nie był w AMWAY to "klepał" biedę, a od kąt jest w "stowarzyszeniu" to stać go na wszystko i takie tam opowieści. Jakiś też "dziadek" grubo po 70-tce- w euforii wykrzykiwał .."TO DZIAAAŁŁŁAAAA !!!! Wtedy cała sala wstała jak na koncercie i okrzyki HUUUURAAAA !!!! Dziwne miałem skojarzenia z tymi okrzykami.... ( ). 6 3 ~karski (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 15:43 Na Lechii i tym podobnych zawodach także ludzie krzyczą i nikt ich za to nie krytykuje. Uważam że każdy temat należy zgłębić, bo wtedy mamy przegląd co tak naprawdę w trawie piszczy. Ludzie bardzo często opowiadają rzeczy wyssane z palca. A jeżeli mówimy o piramidzie finansowej to warto zgłębić wiedzę. W piramidzie finansowej produktem jest sam pieniądz, a o ile mi wiadomo to Amway na rynku Polskim ma około 400 produktów, co przeczy że jest piramida. 4 3 ~qty (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 15:54 Założę się że chętnie się spotkasz i wytłumaczysz ideologię Amwaya? Czyż nie? 3 0 ~PozdrawiamMyślących (4 lata temu) 3 grudnia 2017 o 10:41 Internet to takie cudowne miejsce, gdzie wypowiadają się sami eksperci we wszystkich dziedzinach świata...Szkoda, że to tylko w teorii są ekspertami :) 0 4 ~Łukasz (3 lata temu) 27 grudnia 2018 o 23:20 MLM to biznes jak każdy inny - otwórzcie oczy ludzie!!! Albo ktoś chce albo nie - nie ma tutaj miejsca na wątpliwości. Podobnie zresztą jak w firmie AVON: 1 2 ~pachnące jabłuszko (3 lata temu) 2 stycznia 2019 o 14:45 Wszystkie te 'zajęcia' (celowo nie piszę praca bo to pracą nie jest) polegają na tworzeniu piramidy. Ja zwerbowałem ciebie, ale mam na celu pilnowanie abyś werbował następnych bo od tego zależy moja działka. Kiedy zwerbujesz 10 osób ja robię prezentację i w wypadku sprzedaży zgarniam większość kasy a ty patrzysz i się uczysz. Mój znajomy w latach dziewięćdziesiątych wdrapał się na samą górę: kupił dom, samochód cztery razy w roku latał do Nowego Jorku na zloty dyrektorów. Już nie musiał tworzyć sieci ludzi bo inni robili to za niego, ci wszyscy marzący właśnie o takim życiu. 2 1 ~Darko (1 rok temu) 13 września 2020 o 05:49 Nie zielonego pojęcia co to jest MLM więc lepiej na ten temat nie zabieram głosu. 0 0 ~bronek (3 lata temu) 17 marca 2019 o 19:53 Chyba pracujesz na 4 zmiany w bardzo trudnych warunkach i nie masz czasu na rozwój i myślenie. 0 0 ~anonim (3 lata temu) 20 marca 2019 o 21:26 A ja właśnie byłam na spotkaniu Amweya . Poraz pierwszy i proszę o konkretną odp. Czy warto w to wchodzić? 1. Nie mam znajomych których mogę w to wciągnąć. 2. Nie stać mnie na robienie zakupów za zl w miesiącu w Amwey. Czy jest sens? 1 1 ~anonim (3 lata temu) 20 marca 2019 o 21:27 Amway * oczywiście ;-) 1 2 ~karol (3 lata temu) 27 marca 2019 o 11:21 Na początek to Ty sobie zobacz jak funkcjonuję biznes oparty o MLM. Książki np. "Profesjonalny network marketing" John Bremner ; "MLM – Profesjonalny Marketing Sieciowy – Paweł Lenar" ; "Bogaty ojciec, biedny ojciec – Robert Kioysaki" Warto też posłuchać sobie wykładów na ten temat np. youtube Ogólnie jeśli nie jesteś osobą, która chce cały czas się uczyć, rozmawiać z ludźmi, proponować produkty/biznes to nie jest to dla Ciebie. Tutaj można coś osiągnąć konsekwentnie pracując (mowa o MLM), więc nie jest to dla ludzi, którzy myślą, że się zapiszą i samo się będzie robiło. Na początku dużo zależy też od pomocy Twojego lidera, aby odpowiednio Cię pokierował, ale dużo, dużo nauki, ale ta nauka zawsze Ci wyjdzie na dobre z tego względu, że to "budowanie siebie" na różnych płaszczyznach. 3 0 ~yasioo (1 rok temu) 18 marca 2021 o 09:27 A, jeśli tak myślisz, to odradzam "Amwey". Znajdz lepszy etat, zarób, poczekaj aż zaboli brak dalszych możliwości. Znajdą się znajomi i pieniądze. To się może nigdy nie zdarzyć, ale teraz temat olej. :) 0 0 ~Szymon B. (2 lata temu) 18 sierpnia 2019 o 23:17 Ale z Ciebie poeta :D do wszystkich: biznes jak każdy... Zainwestuj, pracuj sumiennie, do celu, konsekwentnie.... Efekt przyjdzie sam... 3 0 ~Józeczek (2 lata temu) 31 sierpnia 2019 o 08:31 No cóż masz mentalność robotnika musisz jùź z tym umrzeć, bardzo wąskie choryzonty myślenia , zapoznaj się z planem marketingowym może Ci to pomoże 5 2 ~anonim (1 rok temu) 28 marca 2021 o 18:41 Tak Właśnie. Każdy jest inny. Pozdrawiam 0 0 ~Maciek (2 lata temu) 25 września 2019 o 16:52 Ty kurko 1 4 ~Aleksander (2 lata temu) 13 lipca 2020 o 10:56 Korzystam z produktów Firmy Amway stale, sa dobre i skuteczne, jeżeli chodzi o chemię gospodarstwa domowego jest rewelacyjna. w sotsunku do popularnych środków czyszczących to róznica jest olbrzymia a cena nawet niższa bo produkty Amway są koncentratami. ostatni zatkał mi sie ekspsres do kawy - sitko, troszke w niego wlałem Loca - kuchennego i puściło, działa ponownie sprawnie. Nikt nikogo nie zmusza do kupowania, ja kupują co potrzebuję czasem i znajomym, wiec po co ta "piana", ostrzeganie, przed czym? Nie chce nie kupuje - proste! PS\ butelka z dozownikiem do mycia naczyć działa mi już 10 lat wlewam równiez Ludwika czy inne, a dozownik działa bezawaryjnie! (koszt 10zł ) 4 0 ~xxx (5 miesięcy temu) 18 lutego 2022 o 11:00 większych bzdur nie czytałem ... 0 1 ~Andy 54 (4 miesiące temu) 4 marca 2022 o 22:07 W Amway wszedłem w 1992 roku zanim jeszcze wystartował w Polsce. Przez kilka lat konstruowania grupy konsumentów i zarazem dystrybutorów doszedłem do poziomu DD mając pod sobą również jednego DD oraz jednego na poziomie Gold. Jeśli chodzi o produkty, to do dziś ich używamy w domu gdyż nie znalazłem na polskim rynku ani lepszych, ani wydajniejszych ani zdrowszych. Byłem dwa razy na wycieczkach z Amway za osiągnięcia pewnych poziomów które to zapewniały. Ogólnie rzecz biorąc firma jak każda inna z grupy MLM choć niewielu pewnie wie że Amway był pionierem w skali świata jeśli chodzi o ten sposób sprzedaży? Największą zaletą produktów Amway jest ich jakość pod względem przyjaznego oddziaływania na organizm człowieka. Ale nie mam też zamiaru przekonywać o tym tych wszystkich z tego forum którzy wiedzą lepiej, choć nigdy ich nie użyli ? Można tutaj dywagować o takich czy innych formach budowania tego biznesu, ale jedna rzecz jest tutaj absolutnie fundamentalna. Obrót towarami we własnej grupie poszerzonej często o grono naszych często najbliższych klientów akceptujących cenę i jakość tych produktów. Bez obrotu produktami nie będzie generowany żaden bonus, żaden pieniądz. Wielu ludzi naiwnie myśli że wystarczy tylko kupić "starter" , pojechać lub pójść na kilka spotkań szkoleniowych i potem tylko czekać na kasę. Nic z tych rzeczy. Trzeba naprawdę poświęcić tysiące godzin, przejechać tysiące kilometrów aby zbudować grupę takich samych dystrybutorów/klientów aby zaczęła płynąć na konto pokaźna gotówka i regularnie co miesiąc. I niech ktoś nie myśli że to już wszystko. Aby taki stan trwał, trzeba trzymać "rękę na pulsie" grupy. Jeśli dojdzie się w tym działaniu do poziomu co najmniej " szmaragda" można powiedzieć że grupa jest w miarę stabilna. Ale nie na pewno. Trzeba być ciągle czujnym i angażować swój czas w szkolenie swoich liderów w niższych poziomach, choć to już trochę inne zajęcie niż pierwsze lata "harówy" . I na koniec sprawa o najwyższym moim zdaniem znaczeniu. Wchodząc do Amwaya trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia do osób które Cię wprowadzają i od których się uczysz tego biznesu. Jeśli trafisz na kogoś kto rozumie że tutaj obrót towarowy generuje wszelkie profity, to ok. Jeśli też potrafi Ci mocno pomóc na starcie abyś sam mógł już dalej funkcjonować jako lider grupy i pomagać budować innym pod Toba to też ok. Jeśli jednak trafisz na kogoś kto zacznie Ci nawijać makaron na uszy że tu prawie nie trzeba nic robić tylko kupić starter i kupować dla siebie nie budując grupy konsumentów, to daj sobie spokój z takim biznesem . Nie stracisz wiele czasu i pieniędzy. Ja z biegiem czasu doświadczyłem negatywnego działania "tych z góry" na grupę , którzy doszli już do bardzo wysokich poziomów jakie gwarantowały im olbrzymie profity. Niektórzy z tych " z góry" potracili poczucie rzeczywistości i zaczęli ludzi traktować jak potrzebne im bankomaty. Być może , a chyba na pewno spowodowała to duża kasa która im zaburzyła ego . Do dziś jestem w Amway choć już daleko od tych liderów którzy na początku obiecywali cuda, a potem olali w większości tych którzy dopiero startowali mając swoje marzenia do zrealizowania przy pomocy Amway Polska. Ktoś tutaj znacznie wcześniej wspomniał o grupie Dextera Yeagera i Zbyszka Reka . O ile Yeagera nie miałem okazji poznać osobiście, to Reka i owszem. I wcale nie jest takim kryształem za jakiego chciałby być uznawanym. I już rzeczywiście kończąc chciałbym tym wszystkim upierdliwcom na tym forum powiedzieć, że nigdy nie należy firmy Amway identyfikować z "metodami" tzw. systemu jakim posługują się niektórzy liderzy tego biznesu w Polsce. Amway to poważna korporacja handlowa o zasięgu światowym mająca olbrzymi autorytet w ponad 70 krajach w których działa. To ludzie wypaczają właściwy sens działania tej firmy. Ale wiadomo że i**otów nawet w Polsce nie brakuje. 1 0 ~Blok (1 miesiąc temu) 3 czerwca 2022 o 06:12 Żałosny gość. Nic w życiu nie osiągnął i nie osiągnie a d*pą szczek !!! 0 0

Dlaczego firma "Amway" nazywa się sektą? Istnieje jedna stara sprawdzona zasada: jeśli chcesz wiedzieć, jak smakuje ananas - spróbuj. Aby powiedzieć coś o firmie "Amway", warto używać jej produktów przez jakiś czas. Aby potwierdzić, że Amway jest sektą, musisz dołączyć do tej korporacji i spróbować pracować nad ich systemem.
Podzielę się z Wami ciekawym artykułem, który opisuje bardzo dokładnie i obiektywnie, czy jest marketing sieciowy i jaka jest jego historia. Cytuję go w całości, ponieważ przyłączam się do opinii autora w prawie 100%. Życzę miłej lektury :). Cała prawda o marketingu sieciowym… Marketing sieciowy (z ang. network marketing) lub inaczej MLM, czyli marketing wielopoziomowy. Na całym świecie jest mnóstwo jego zwolenników i jeszcze więcej przeciwników. Czym tak naprawdę jest network? Czy ma coś wspólnego z piramidą finansową? Czy jest wielkim oszustwem, czy może nową i rewolucyjną formą robienia biznesu, dostępną dla każdego? Powtórka z historii Koncepcja networku po raz pierwszy pojawiła się we wczesnych latach 40-tych ubiegłego stulecia w Stanach Zjednoczonych. Sam MLM ma niewiele ponad 50 lat. W porównaniu z tradycyjną formą prowadzenia biznesu i sprzedaży, liczących sobie tysiące lat, to niemowlę! I, jak wszystko, co nowe, wywołał i nadal wywołuje w większości ludzi uczucie niepokoju, obawy czy oporu. Ale prawie każdy lęk wynika wyłącznie z niewiedzy, lub wiedzy niekompletnej, powierzchownej. Network wyrósł na gruncie koncepcji sprzedaży bezpośredniej. Jednak z czasem okazało się, że zatrudnianie i wytrenowanie profesjonalnych, skutecznych sprzedawców bezpośrednich jest równie trudne, co kosztowne, podobnie z resztą jak utrzymywanie własnych oddziałów czy sklepów. Kalifornia Vitamins jako pierwsza firma zauważyła, że sprzedaż byłaby o wiele tańsza i bardziej efektywna, gdyby stworzyć siłę ludzi, z których każdy sprzeda niewielką ilość towaru do kilku klientów, niż gdy niewielka liczba sprzedawców sprzedawać by miała do ogromnej ilości ludzi. W dodatku łatwiej sprzedać cokolwiek komuś, kto zna i ufa sprzedającemu oraz zna i ceni dane towary. Stworzono więc system – strukturę sprzedaży, która miała zachęcać i wynagradzać sprzedawców za zapraszanie zadowolonych klientów (głownie z grona znajomych i rodziny) do włączenia się do tego systemu i otrzymywania takich samych przywilejów kompensacyjnych, wynikających ze sprzedaży produktów w całej podległej im grupy kolejnych przez nich „powołanych sprzedawców”. W ten sposób firma Kalifornia Vitamins zaczęła poszerzać swoje możliwości docierania do nowych klientów oraz rozmiary sprzedaży swoich produktów. I tak narodził się wielopoziomowy marketing sieciowy! Kilka lat później firma Kalifornia Vitamins zmieniła swoja nazwę na Nutralite Food and Suplement Corporations – pierwszą w pełni networkową firmę na świcie. W 1959 roku 2 dystrybutorów Nutralite założyło swoją własną kompanię znaną do dziś jako Amway. Pomimo że firma Amway świetnie się rozwijała, to jako nowa idea biznesowa, musiała zmagać się z negatywnymi opiniami, oskarżeniami o nieuczciwość i oszustwo. Oskarżenia te wzięły się zapewne z mylnego łączenia wielopoziomowego systemu wynagrodzeń dystrybutorów z łańcuszkami, których nagły wybuch popularności nastąpił w latach międzywojennych w USA i rozprzestrzenił się na Europę. Codziennie rozsyłano wtedy 10 milionów listów, namawiających do wpłacenia pewnej sumy pieniędzy w zamian za obietnicę ogromnych zysków w niedalekiej przyszłości, jeżeli nakłoni się do tego samego kolejne osoby. Oczywiści taki system łańcuszków czy później powstających piramid finansowych jest nielegalny, i opiera się tylko na wpłacie pieniędzy, bez kupowania jakichkolwiek produktów czy usług od firmy. A największe szanse na zarobek mają osoby na „samej górze” struktury. Niestety wiele osób kojarzyło i nadal kojarzy, z braku wiedzy i rozeznania, takie piramidy właśnie z MLMem. Kulminacją nagonki na system networkowy i firmę Amway była oficjalna wypowiedź Senatora Waltera Mondale’a, który w 1974r. stwierdził, że wszystkie tego rodzaju firmy są jednym wielkim narodowym oszustwem. Sprawą zajęła się Federalna Komisja Handlu pozywając firmę Amway do sądu za oszustwa handlowe: oskarżając o bycie przykrywką dla „piramidy” oraz o to, że sprzedaż produktów poza tradycyjnym sposobem, czyli poprzez sklepy, jest naruszeniem prawa handlowego. Amway wydał miliony dolarów na obronę i oczyszczenie się z zarzutów. W końcu po latach dogłębnych kontroli i rozpraw, w roku 1979 ta sama Federalna Komisja Handlowa musiała wycofać się ze wszystkich zarzutów i wydała werdykt, iż Amway nie jest piramidą, ponieważ cały dochód jest generowany ze sprzedaży produktów, i że taki system dystrybucji jest zgodny z prawem. O dziwo Amway nie ucierpiał zbytnio na całym tym wydarzeniu. Sprzedaż produktów może nie wzrosła, ale też nie spadła. W dodatku całe to zdarzenie i wyrok przyczynił się do eksplozji branży marketingu sieciowego w latach 80tych! Sukces przyciąga… Dzisiaj istnieją tysiące firm networkowych na całym świecie. Nawet w tak małej Malezji działa ich ok. 800! Jest to rynek wart obecnie ponad 100 miliardów dolarów rocznie. Nawet takie tradycyjnie sprzedające firmy jak Colgate-Palmolive, Gilette i wiele innych, mają sieciowo-marketingowe wsparcie (zaplecze). A obroty rosną! Firma Mary Kay jest większa niż Johnson&Johnson, Amway przerósł Revlon, a Avon wyprzedził Estee Lauder! Firmy działające przez wcześniejsze dziesięciolecia w sprzedaży bezpośredniej, również wyewoluowały w wielopoziomowe networki. Tak się stało np. z Avonem czy Encyklopedią Brittannicą. Niestety i w tej branży, jak w każdej innej, można spotkać się z nieuczciwymi firmami, których działania rzutują negatywnie na całość tego biznesu, powodując rozpowszechnianie złych opinii i niechęci wśród ludzi. Takich praktyk znajdziemy jednak sporo wszędzie, w każdej dziedzinie – jak choćby w bankowości i finansjerze, skąd „przekręty” i nadużycia wywołały przecież ogólnoświatowy kryzys gospodarczy! Mimo to wiele tradycyjnych firm zaadoptowało system sprzedaży wielopoziomowego marketingu. Dlaczego? Jest to po prostu tańszy i wydajniejszy sposób prowadzenia biznesu i docierania do klientów. Firmy takie nie płacą milionów na reklamy, dystrybucję, logistykę, magazyny, utrzymanie ogromnej liczy sklepów i pracowników itd., a to wszystko płatne „z góry”, zanim produkty zostaną sprzedane. W tradycyjnie prowadzonym biznesie 80% kosztów ceny, którą i płaci klient/odbiorca, to są właśnie koszty związane nie z produkcją, ale z dostarczeniem produktu do klienta (tzw. działaniami marketingowymi). Firmy MLM zastępują te koszty wynagrodzeniem (prowizją) wypłacaną bezpośrednio niezależnym dystrybutorom za sprzedany towar dostarczony prosto do domu klienta. Omijają w ten sposób ogromną liczbę pośredników. To oszczędza z kolei klientom czas i pieniądze, jakie wydaliby na przejazdy, stanie w korkach, kolejkach w tradycyjnych sklepach czy hipermarketach. W dodatku dowiedziono, że rekomendacja (marketing szeptany) staje się coraz bardziej skuteczną formą propagowania produktów w zmęczonym i atakowanym zewsząd krzykliwymi reklamami społeczeństwie. A na takiej formie „reklamy” przede wszystkim network się opiera. Widzimy, zatem, że jest to sytuacja firma – klient typu „win-win”. Ale to nie wszystko. Jest to sytuacja win-win-win! Bo przecież nawet zwykły klient może dodatkowo zarabiać, i to jak! . Kryzys uderza!… Weźmy pod uwagę tutaj kolejny czynnik związany z nieuniknionymi zmianami zachodzącymi w globalnej gospodarce. Ogólnoświatowy kryzys, jakiego ciągle jeszcze doświadczamy, pokazał nam, pracownikom, że nasze miejsca pracy nie są dożywotnie, że praca na etacie nie daje już żadnej pewności i zabezpieczenia. Daje raczej złudne poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Z dnia na dzień ta bańka mydlana może pęknąć, a my zostaniemy „na lodzie”. Tradycyjne struktury korporacyjne nie zapewniają już takiego prestiżu i pewności na ścieżce kariery. W samych tylko Stanach Zjednoczonych codziennie znika ponad 3 tys. miejsc pracy, tzn. że, ponad 3 tys. osób dziennie ląduje na bruku, a razem z nimi nierzadko ich rodziny. Nasze oszczędności stopniały albo topnieją w zastraszającym tempie, a o szansach na godną i spokojną emeryturę po 30-35 latach pracy można już tylko pomarzyć. Bezwzględny rynek eliminuje rocznie miliony miejsc pracy, zostawiając miliony ludzi szukających dalej takiego samego lub podobnego zajęcia, jakie stracili. A największe firmy, warte jeszcze w latach 80-90-tych setki milionów dolarów, już dziś nie istnieją. Sprawiła to zaawansowana technologia, automatyzacja i informatyzacja naszej „globalnej wioski”. Obecnie największa firmą na rynku w USA jest Man Power Inc. Jest to agencja pracy tymczasowej, specjalizująca się w dostarczaniu firmom pracowników na krótkoterminowe kontrakty, gdyż przestało się firmom opłacać utrzymywanie stałych załóg pracowniczych ze stałą pensją i całym zapleczem socjalnym. . Idealne rozwiązanie… I właśnie tutaj pojawia się pewien ratunek w postaci marketingu sieciowego, w którym można nie tylko dorobić, pracując w wolnych chwilach. Można z niego stworzyć dodatkowe zabezpieczające źródło dochodów, można też stworzyć sobie z niego źródło podstawowego zarobku i utrzymania. Wszystko zależy od nas. Jest to wspaniały sposób, aby zapewnić sobie i swoim bliskim nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim dochód tzw. rezydualny, czyli pasywny. A możliwość pracy w domu, w czasie, kiedy my zdecydujemy i ile zdecydujemy, daje nam ogromne poczucie komfortu. Badania pokazują, że 80% z nas chciałoby mieć własny biznes, a 40% chciałoby dodatkowo pracować z domu. Dziś takie możliwości daje nam również Internet. Dzięki niemu możemy znajdywać klientów i współpracowników na drugiej półkuli nie wychodząc z własnego pokoju! To jest to, co zapewnia nam większą wolność i swobodę pracy i w życiu – więcej czasu dla domu i rodziny. Po prostu dzielisz się swoją wiedzą i informacją na temat produktów czy możliwością zarabiania i biznesu z innymi. A pomagając wzbogacać się innym, sam się wzbogacasz. Tutaj stawia się na współpracę, a nie na rywalizacje, jak w tradycyjnych firmach i korporacjach. Tutaj Ty osiągniesz sukces tylko wtedy, gdy pomożesz osiągnąć go innym. Ludzie angażują się w ten biznes, bo są to ludzie, którzy pragną zmienić swoje życie i pomóc zmienić życie innych na lepsze. Wszystko opiera się na tworzeniu i podtrzymywaniu osobistych kontaktów i więzi, na bazie których buduje się swoją siec biznesową. Gdy twoja siec zaczyna generować dochody, Ty zarabiasz i zarabiasz coraz więcej. Pod warunkiem, że inne osoby w twojej organizacji również działają i budują własne sieci dystrybucji. Mało tego – dochód, który uzyskujesz, staje się tzw. dochodem pasywnym (tzn. że są to pieniądze, na które już bezpośrednio nie pracujesz). To sprawia, że z czasem możesz odetchnąć i cieszyć się życiem, wolnym czasem i finansowa niezależności. Czyż to nie wspaniałą perspektywa? Wielka tajemnica… W takim razie, dlaczego się o tym głośno nie mówi? Dlaczego ta prawda i możliwości, jakie daje network nie wychodzą oficjalnie na światło dzienne, tylko jakimiś dziwnymi kanałami, przez co ludzie są nieufni wobec tych idei? Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to jak zwykle chodzi o… pieniądze! Media – prasa, telewizja, radio itp. – zarabiają i żyją z reklam. Czy w takim razie mają jakikolwiek interes w tym, aby mówić cokolwiek o branży i firmach, z których nie mają i nie będą mieć ani złotówki? A czy tradycyjne firmy są zadowolone z rosnącej dla nich konkurencji ze strony produktów oferowanych przez firmy networkowe? I czyją stronę wzięłyby media, aby chronić swoje źródło, często jedynych dochodów (czyli emisji reklam)? Odpowiedź jest teraz chyba oczywista! Na szczęście ta sytuacja powoli ulega zmianie. Na rynku i w internecie pojawia się coraz więcej networków i wielopoziomowych programów partnerskich, a marketing sieciowy został na reszcie dostrzeżony oficjalnie jako forma prowadzenia biznesu. Świadczy o tym chociażby włączenie tematyki marketingu sieciowego do toku studiów na wyższych uczelniach na świecie, a także po raz pierwszy w Polsce (!), jako kierunek podyplomowy w Wyższej Szkole Bankowości we Wrocławiu. Prawda zaskakuje! Branża MLM musi się zmierzyć jeszcze z wieloma krążącymi mitami na jej temat. A prawda jest taka, że jest to obecnie coraz lepiej i dynamiczniej rozwijająca się branża w biznesie światowym. Network marketing został dostrzeżony i doceniony, a nawet promowany przez największych biznesmenów takich jak Donald Trump, Robert Kiyosaki, czy Warren Bufet. Korporacje jak Gilett, Colgate-Palmolive, Rexall i tysiące innych dostrzegły ogromne możliwości w tym sposobie budowania biznesu i stworzyły swoje sieci dystrybucji MLM, które przynoszą dochód na poziomie 100 miliardów dolarów rocznie! Za to Coca-cola, IBM, Goodyear, czy General Motors, o ile same nie są networkami, to chętnie zaopatrują w swoje produkty do sprzedaży inne firmy sieciowe, jak choćby Amway czy AT&T. Ze względu na wysokie koszty utrzymania salonów samochodowych Toyota już zaczęła stosować sprzedaż bezpośrednią, a w internecie pojawia się coraz więcej wirtualnych salonów samochodowych, działających na zasadzie internetowego biznesu sieciowego z wielopoziomowym wynagrodzeniem. Twoja droga do wolności… Marketing sieciowy jest nowa drogą do Twojej finansowej wolności. Pomyśl! Przecież nigdy nie będziesz mógł stworzyć dochodu rezydualnego (pasywnego) ze swojej tradycyjnej pracy etatowej. Nawet najlepiej opłacani profesjonaliści i eksperci w danej branży „przehandlowują” swój czas za pieniądze. Jeśli lekarz, dentysta, czy prawnik nie spotka się z klientem i nie poświęci mu odpowiedniego czasu, nic nie zarobi. W dzisiejszych czasach coraz więcej posad ma charakter tymczasowy, a więc i dochód z nich jest ograniczony w czasie. Jeżeli ciągle nie wiesz, o czym piszę, to spróbuj przestać pracować przez kolejne 3 miesiące i zobacz o ile spadną lub całkiem znikną twoje dochody. W marketingu sieciowym możesz wreszcie przestać wymieniać swój czas na pieniądze. Bo gdy tylko zbudujesz solidną podstawię – siec własnych dystrybutorów, możesz przestać w ogóle pracować, a pieniądze i tak będą w coraz większych ilościach wpływać regularnie na twoje konto. A to daje ci możliwość zajmowania się w życiu tym, czym naprawdę masz ochotę się zajmować – poświęcać czas swoim bliskim, swoim pasjom itp. Mówi się, że network jest następnym krokiem w ewolucji prowadzącej do wolnej przedsiębiorczości. Jedyny problem w tym, że każda ewolucja wymaga zmian, ciągłych zmian. A każda zmiana zaczyna się w naszej głowie, w naszym sposobie postrzegania spraw i rzeczy, potem sposobu myślenia. Ten z kolei prowadzi do zmiany postaw i działań. Dopiero zmiana działań powoduje zmianę rezultatów, a w efekcie naszego życia! Więc nie bójmy się zmian, bo są nieuniknione. Gdyby nie one – pewnie dalej łupalibyśmy kamienie…;) Co mogę do tych informacji dodać?… Zgadzam się z autorem tego artykułu z jednym tylko wyjątkiem. Mianowicie według mnie minął już czas promowania produktów i marketingu sieciowego tylko i wyłącznie dotychczasowym sposobem, który już “trąci trochę myszką” w dobie internetu i jego możliwości. Osobiście nie podzielam procedury biznesowej typu: zrób listę 100 (rodzina, znajomi i przyjaciele) naucz się jak zapraszać na spotkania zaproś swojego sponsora na kilka pierwszych spotkań rób spotkania i daj wszystkim szansę aby mogli wysłuchać informacji o Twoich produktach i możliwościach bądź wierny tylko i wyłącznie jednej firmie W dobie internetu ten model biznesowy jest według mnie przeżytkiem, ale oczywiście osoby, które stosują go z sukcesem i się w nim odnajdują, jak najbardziej niech kontynuują działania tego typu. Ja proponuję wykorzystać internet i model biznesowy tzw. MAGNETYCZNEGO MARKETINGU RELACJI, budując biznes online, działający na autopilocie, który daje możliwość tworzenia dochodów pasywnych z wielu źródeł, nie tylko MLM. Aby dowiedzieć się więcej, zapisz się na DARMOWY KURS!… Jeśli te informacje są dla Ciebie wartościowe, podziel się nimi teraz ze swoimi znajomymi za pomocą Facebooka, Twittera, Blipa lub poprzez inne portale społecznościowe. Pozostaw również swoją opinię i komentarz 🙂 Pozdrawiam na drodze do sukcesu. Twitter | @Ame1ZZ | https://twitter.com/Ame1ZZ Kontakt | kontaktmontage@gmail.com - jestem chętny do wszelkiego rodzaju współprac i projektów graficznych ora Marek Staszko Tak zaczęła się jego historia w systemie MLM i wielka przygoda z firmą Amway. Cały czas, bezustannie największym koncernem sprzedaży bezpośredniej i network marketingu na świecie. Jego żona Ilona od zawsze pracuje razem z nim. Pomaga zarządzać gabinetem stomatologicznym. Córka Katarzyna działa w największym prywatnym radiu na terenie Polski. Często słychać ją w eterze. Jakie ma zainteresowania? Typowe dla faceta – gitara, blues, ćwiczenia fizyczne plus brak umiejętności siedzenia w jednym miejscu. Od 1992 roku dodatkowo jest przedsiębiorcą i szkoleniowcem w biznesie marketing sieciowy. Początkowo tylko w Polsce, potem na Ukrainie, w Rosji i w Europie Zachodniej. Występował w największych salach polskich, słuchało go dziesiątki tysięcy ludzi, nagrał kilkadziesiąt wykładów przetłumaczonych później na kilka języków i udostępnianych na kasetach oraz płytach CD. Dwa z nich zrobiły super robotę na rynku ukraińskim i rosyjskim. „Projekt biznesu” i „Czy słyszałeś o dochodach pasywnych?” były tam bestsellerami. Mówimy o nakładach idących w dziesiątki tysięcy egzemplarzy. Tyle na początek… Przejdźmy do puenty. Maciej Maciejewski: Dlaczego MLM? Marek Staszko: Ludzie zwykle mają bardzo poważne, przemyślane odpowiedzi na to pytanie. Mieli jakiś problem finansowy, wyzwanie, czuli się jak w pułapce i zobaczyli w MLM możliwość rozwiązania skomplikowanych sytuacji. A ja nie miałem żadnego powodu. Wszystko było ok. Niczego nie szukałem. Dziś się z tego się śmieję, gdy przypominam sobie na czym opierała się moja decyzja wystartowania w tej branży. A była bardzo nietypowa – oparta na lojalności i przyjaźni. Życie bywa pełne niespodzianek. Czasem ważne decyzje okazują się potem bezwartościowymi, czasem decyzje proste dają po latach niezwykłe rezultaty. Ja należę do pokolenia, z którego wiele osób wyemigrowało w latach 80-tych. Większość moich kolegów rozjechała się po świecie. Miałem wrażenie, że już ich nigdy nie zobaczę. I oto w 1992 roku – a miałem w tym czasie już od kilku lat własny gabinet – mój najlepszy kolega szkolny napisał do mnie list z Australii, informując mnie o swojej decyzji powrotu do Polski. Chciał wrócić do kraju i otworzyć biznes. Szukał wspólnika. Mój sposób myślenia był prosty – kumple powinni się wspierać! Więc nie zastanawiając się co to za biznes, w ciemno zgodziłem się na współpracę. W tym czasie gabinet zabierał mi cały czas i dawał furę satysfakcji zawodowej oraz finansowej. Ale przyjaźń zobowiązuje. Pamiętam jak wczoraj – niczego nie zrozumiałem z planu finansowego i pamiętam, że nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Razem z kumplem ze szczenięcych lat, który wraca z emigracji zrobię coś nowego – tylko to było ważne. Dziś ludzie nie rozumieją tych emocji, teraz świat skurczył się do rozmiarów wioski. Pamiętam moją żonę patrzącą na nas z politowaniem zmieszanym z powątpiewaniem w zdrowie naszych zmysłów. Na szczęście zmieniła nastawienie i zdanie, gdy pojawiły się prawdziwe pieniądze. Wtedy było wtedy – dzisiaj jest dzisiaj. Teraz rozumiem projekt i widzę, co wydarzyło się w moich finansach i w światowych trendach ekonomicznych. Finanse osobiste – nie pamiętam ile zarobiłem w gabinecie w tamtych latach i nie pamiętam moich pacjentów. Wiem jedno – dziś nie dostaję od nich ani złotówki, chociaż noszą od lat moje wypełnienia. Za to doskonale pamiętam osoby, które w tym czasie wprowadziłem do mojej grupy, ponieważ są ze mną do dzisiaj. Co ciekawe… nie tylko wtedy, ale do dziś, co miesiąc dostaję premie z obrotu grup tych osób pomimo, że od dawna nic w nich nie robię. Oto główna różnica – są nią wielokrotne prowizje za raz wykonaną pracę. Jeszcze ciekawiej przez te lata zachował się rynek. Jak gigantyczne fale, pojawiły się trzy trendy i zmieniły go na zawsze. Pierwszym jest świadomość potrzeby posiadania dodatkowego dochodu. Ryzykowne jest bowiem opieranie się tylko na jednym źródle finansowania. Drugi to posiadanie własnego biznesu zamiast pracy dla kogoś. Trzeci – prowadzenie interesów w przestrzeni internetowej. A biznes MLM spełnia te trzy potrzeby. Mało tego, spełnia nawet czwartą – to trend bardzo na czasie – trend posiadania biznesu operującego w branży zdrowia i urody. Health & Wellness. Czyli moja decyzja przeszła przez trzy poziomy – przyjaźń, potem kasę – nadmienię, że dobrą – która pojawiła się bardzo szybko, a teraz zrozumienie atrakcyjności tego modelu biznesowego. Ze zgrozą myślę co byłoby, gdybym lata temu odrzucił tę propozycję. Maciej Maciejewski: Dlaczego Amway? Marek Staszko: Mogę oczywiście przytaczać różne ważne statystyki, aby nadać wysoce logiczny sens mojej decyzji. Na przykład światowa pozycja nr 1 zarówno obrotowo, jak i licząc ilość krajów, w których firma działa. Duża, uznana, ponad 60 letnia spółka. Jedna z pierwszych firm MLM, które pojawiły się na rynku polskim i wytrwały na nim do dziś. Posiada w swoim portfolio Nutrilite – najstarszego i największego na świecie producenta suplementów. To są bardzo ważne biznesowo wskaźniki. Marek Staszko Ale Maćku nie spodziewaj się, że powiem – „jestem tu, bo sądzę, że to najlepsza firma”. Sam wiesz, że wszystkie legalnie działające firmy są dobre i z każdą można zbudować świetny biznes. Jak będą się czuć osoby z innych biznesów, gdy powiem tylko Amway i więcej nic? Współpracuję z tym koncernem, ponieważ mój kolega i sponsor zaproponował mi współpracę właśnie z tą firmą. Robię to, ponieważ zbudowałem tu międzynarodowe grupy i dobrze się tutaj czuję. Wrosłem w ten biznes. Jestem tu u siebie. Zarabiam. Maciej Maciejewski: Porozmawiajmy o możliwościach zarabiania pieniędzy, jakie ma dziś statystyczny Kowalski. Robota na etacie, biznes tradycyjny, tradycyjna franczyza, network marketing… Co jest lepsze? Marek Staszko: To jest tak oczywiste – chyba wszyscy już to wiedzą? Etatu nie ma co porównywać z biznesem, ponieważ to są dwa różne rodzaje aktywności zarobkowej. To właściciele biznesów tworzą etaty, a nie na odwrót. Zaś różnica pomiędzy MLM a biznesem tradycyjnym sprowadza się przede wszystkim do braku inwestycji i kosztów stałych oraz na dostępie do programu rozwojowego. Choć to przecież też jest pewien rodzaj franczyzy – masz sprawdzoną instrukcję obsługi i to usuwa stres z działalności. Oczywiście w MLM. A co jest lepsze? To zależy dla kogo. Dla normalnego zjadacza chleba oczywiście MLM. Dla kogoś obracającego milionami, pewnie biznes inwestycyjny. Maciej Maciejewski: Jak ważna jest edukacja w systemie MLM? Jak Ty edukujesz swoich partnerów? Marek Staszko: Pieniądze z nieba nie spadają. To rozumie nawet dziecko. Dobre pieniądze trzeba po prostu zarobić i trzeba przy tym być profesjonalistą. W systemie MLM tak jak i w stomatologii czy w każdym innym biznesie za niewiedzę płaci się utratą opinii pacjentów i co za tym idzie – utratą kasy. MLM jest prostym biznesem, ale nie oczywistym – można tu popełnić mnóstwo błędów, a w końcu ponieść porażkę. Małe i wielkie błędy są tak samo groźne. W świecie przyrody możesz zostać zjedzony przez wielkiego drapieżnika, ale też mogą Cię zjeść mrówki, jeżeli tylko będzie ich odpowiednio dużo. Powiedzmy sobie jasno – błędy duże i małe zabijają biznes. Duży wystarczy jeden, małych trzeba więcej. Nie łudźmy się, wielkich struktur i dużego obrotu nie osiąga się przypadkowo. To jest zawsze dokładne zastosowanie umiejętności z trzech obszarów. Budowania stabilnych struktur, rozwoju osobistego i umiejętności zaistnienia w mediach społecznościowych. Przy czym nie chodzi tylko o to, żeby być zawodowcem. Trzeba jeszcze dysponować systemem wyszkolenia całego swojego zespołu. Wszyscy aktywni ludzie w grupie muszą mieć dojście do tych samych informacji biznesowych w tym samym czasie. Nigdy nie widziałem odnoszącego sukces zespołu, który nie stosowałby wspólnej strategii. Za to widziałem wiele grup, które rozpadały się z powodu eksperymentów i braku takiej strategii. Wyobraź sobie małe dziecko z brzytwą. Straszne co może się wydarzyć, prawda? Zabieramy mu tę brzytwę i dziękujemy Bogu, że zdążyliśmy. Takim „dzieckiem z brzytwą” jest pozostawiony bez opieki nowy partner w grupie. Ma dobre chęci, ma marzenie, chce być aktywny i jednocześnie nie ma pojęcia co buduje jego biznes, a co go niszczy, za to ma mnóstwo pomysłów – w większości niebezpiecznych biznesowo. Ja sam kiedyś nie edukowałem swoich partnerów. Początkowo przecież nic nie umiałem. Za to miałem swoją linię rekomendacji, szkolenia, materiały edukacyjne i system działania opracowany przez moich upline’ów. Pamiętam od lat takie zdanie – „Twoja wolność finansowa i tempo wzrostu biznesu zależy od umiejętności wprowadzania ludzi w system”. Nie bądź nauczycielem niosącym wiedzę, bądź drogowskazem pokazującym, gdzie wiedza jest. Więc zabierałem moich partnerów w miejsca, gdzie sam się uczyłem i razem edukowaliśmy się. Biznes rósł, bo nabyte umiejętności stosowaliśmy zespołowo. I rośli liderzy. A potem jakoś tak się stało, że zaczęto mnie zapraszać na duże szkolenia w Polsce i na Wschodzie Europy, a potem na Zachodzie Europy. Występowałem jako lektor dzielący się praktycznym doświadczeniem. Edukowałem osoby z cudzych grup i do dziś to robię. Z medycyny wyniosłem pewne przemyślenie – dobrzy lekarze zawsze dzielą się swoją wiedzą z nową kadrą medyczną. Same podręczniki nie wystarczą młodym lekarzom. Nie wolno zabierać ze sobą doświadczenia i wiedzy odchodząc z tego świata – trzeba je przekazywać następcom. To samo powinno funkcjonować w świecie MLM. Doświadczenie trzeba udostępniać. Dlatego założyłem Akademię Zdrowego Biznesu – początkowo w Rosji, teraz także w Polsce. Zbieram tam i udostępniam w formie filmów, artykułów, webinarów, konsultacji, ebooków… całą dostępną mi wiedzę przeznaczoną dla branży MLM. Maćku czy Ty to rozumiesz? Trze wiedzieć jak ważna jest dla nas wszystkich ilość osób odnoszących sukcesy w każdej firmie, a bez wiedzy stosowanej, sukcesy nie są możliwe. Moich partnerów edukuję prosto. Działam według zasady KISS (Keep It Simple Stupid) – upraszczaj. Nie wymyślaj cudownych sposobów. Prowadzę ich początkowo za rękę, jak rodzic dziecko – ale jak wymagający rodzic. Razem wykonujemy pierwsze kroki. Prowadzę ich do pierwszych sukcesów, a potem daję im dojście do systemu szkoleniowego, do wszystkich narzędzi, filmów i konsultacji. Pokazuję jak go używać, a potem konsultuję ich rozwój. Pozwalam im rozwijać się w ich własnym tempie, ale we właściwy sposób. Maciej Maciejewski: Jakie błędy najczęściej popełniają networkerzy? Czego powinni się wystrzegać? Marek Staszko: O tak oczywistym błędzie jak traktowanie biznesu MLM zabawowo, nie mówmy już. To jest oczywiste. Do hobby zawsze dopłacamy. Amator nie zarabia profesjonalnych pieniędzy – te zarabia zawodowiec. O nieprzestrzeganiu zasad systemowych też już napisano opasłe tomy. Ja dziś wspomnę o trzech błędach nieoczywistych, które pomimo, że wyglądają niegroźnie, to potrafią nieźle namieszać… Pierwszy to nierealne, krótkoterminowe (miesiąc/trzy miesiące) cele biznesowe. Ludzie, zwłaszcza w początkowej fazie, stawiają sobie cele pozyskane z księżyca. Oczywiście nie są w stanie ich osiągnąć, wpadają w dołek, są w czarnej… rozpaczy i najczęściej rezygnują. Co ciekawe, ci sami ludzie, myśląc o biznesie za 5 lat, najczęściej wyznaczają sobie zbyt małe cele. Nieatrakcyjny cel długoterminowy niszczy entuzjazm codziennej rutyny. Ludziom odechciewa się działania. Stawiając cele na 5 lat zapominają o tym, że będą się pod drodze zmieniać, rozwijać kompetencje, zwiększać możliwości. To, co dziś wydaje się nierealne, zwykle jest realne po jakimś czasie przy systemowej pracy. Wyznaczanie prawidłowych celów to ważna umiejętność. Drugim błędem jest nie nauczenie się rozpoznawania ludzi. Powinniśmy wiedzieć z kim należy pracować, aby pojawiała się synergia i rozpęd oraz z kim nie pracować. Praca z człowiekiem jest jak inwestycja – albo z dużym zwrotem finansowym, albo z dużą stratą na koniec. Zwykle ludzie pracują z niewłaściwymi partnerami. To jest duży problem. Tutaj wielką wartość mają konsultacje. Zanim podejmiesz decyzję skonsultuj swój pomysł ze sponsorem. Trzecim błędem jest lekceważenie konceptu zespołu. Taki prosty biznes – pogadam z kilkoma osobami, wyślę im jakieś materiały, kilku z nich zapisze się i wystartuje – dam sobie radę. Oczywiście tylko Ci zapisani będą robić to samo i pewnie nie dadzą sobie rady, a Ty nie urośniesz. MLM nie jest biznesem geniuszy i wielkich gwiazd robiących niezwykłe rzeczy. Network Marketing to biznes zwykłych ludzi robiących proste rzeczy, ale zespołowo. Zespół jest wszystkim. Ten, kto tego nie rozumie i nie promuje tej zasady, wyłoży się na bank. Maciej Maciejewski: Jakie cechy powinien mieć człowiek, aby odnieść sukces w biznesie MLM? Marek Staszko: Dla każdego sukces znaczy coś innego. Dla jednego to dodatkowy dochód o wysokości średniej krajowej, dla innego to miliony dolarów. Te różne ambicje finansowe determinują różne wymagania osobowościowe od kandydata na człowieka sukcesu. Kiedyś zrobiono badania wśród osób, które zdobyły majątek w MLM. Przyglądano się różnym firmom i różnym krajom. Ciekawe okazało się to, że tych ludzi nie dało się włożyć w jakiś konkretny model człowieka sukcesu. To byli ludzie bardzo wykształceni i bez wykształcenia. Ludzie biznesu i pracownicy etatowi, a nawet bezrobotni. Ludzie w różnym wieku i ludzie o różnych przekonaniach religijnych. Wiadomo więc, że nie można jednoznacznie określić, kto to będzie budować z sukcesem. Ile osób tyle powodów. Ile osób tyle historii sukcesu. Ale zbadano też strategie biznesowe tych ludzi i ich sposób reagowania na świat oraz ich relacje z innymi ludźmi. I tu wyszły ciekawe dane, z którymi ja zgadzam się na 100%. Dokładnie to samo obserwowałem i widzę teraz. A mam możliwość, bo konsultuję wielu liderów z różnych firm… To nie o zdolności chodzi, a o charakter człowieka i sposób reagowania. Po pierwsze to są ludzie mili. Są empatyczni i myślą w kategoriach MY zamiast – jak wiele osób – w kategoriach JA. Są bardzo ambitni, ale mają ego schowane do kieszeni. Nie mają nastawienia dyrektorskiego czy menadżerskiego. Są świetnymi graczami zespołowymi. Potrafią myśleć w wielkich kategoriach. I co najważniejsze, są nauczalni. Ciągle rozwijają się i zdobytą wiedzę wykorzystują. Biorą na siebie odpowiedzialność za działania i za rezultaty. To tylko tyle i to niestety aż tyle. Czy to znaczy, że nikt inny nie może budować biznesu MLM? Ależ może. Do średnich rozmiarów (kilka/kilkanaście tysięcy zł/mc). Duże biznesy budują jednak tylko ludzie o ww. cechach. Maciej Maciejewski: Jak wpłynęła na MLM kwarantanna? Marek Staszko: To może brzmieć szokująco, ale kwarantanna zadziałała na branżę jak najlepiej opracowana strategia marketingowa. To już nie wzrost, ale eksplozja. Ludzie zamknięci w domach zaczęli przyglądać się możliwościom internetu i nagle odkryli system MLM. To, co przedtem traktowano jako dziwne zajęcie i mylono ze sprzedażą bezpośrednią, nagle okazało się nowoczesnym biznesem o nieograniczonym zasięgu, z dobrymi możliwościami finansowymi i świetnymi towarami. Nagle świat zrozumiał, że najważniejszym produktem w MLM jest możliwość biznesowa. I to możliwość dostępna z domu. Mamy rewelacyjne wzrosty obrotów, mnóstwo nowych awansów i to w skali międzynarodowej. To świetny czas. Dotyczy to wielu firm. Maciej Maciejewski: Jakie masz plany na przyszłość? Marek Staszko: Jak każdy działający w MLM człowiek, chcę mieć większy biznes. Ale chcę, żeby rozwijał się on w wielkim zasięgu. Chcę mieć biznes naokoło świata. Różne kraje, różna ekonomia, różne religie – a to wszystko połączone w jeden wielki zespół biznesowy. Do tego potrzebny jest precyzyjny system rozwijania ludzi. Trzeba tworzyć dostęp do materiałów, treningów, szkoleń… czynny 24 godz. na dobę, 365 dni w roku. To muszą być materiały w wielu językach. Ludzie nie mogą poszukiwać wiedzy tak, jak my w latach 90-tych. Wiedza ma być pod ręką – precyzyjna, aktualna, gotowa do użycia i darmowa. Marek Staszko Pragnę też mieć wpływ na sukcesy osób z innych firm sieciowych i na rozwój całego rynku. Wiedzą należy się dzielić. Nie wolno jej egoistycznie zachowywać tylko dla siebie i dla swoich grup. Niech rośnie cały sektor DS/MLM. Miejsca wystarczy dla każdego, a im więcej osób odniesie sukcesy, tym lepiej dla wszystkich. Te sukcesy są dowodem społecznym na wartość biznesu MLM. I tutaj widzę miejsce dla mojej działalności edukacyjnej. Akademia Zdrowego Biznesu to nie szkoła rekrutowania nowych osób. To cała filozofia i strategia pracy z zespołami nastawiona na optymalizację ich potencjału. To sposób tworzenia silnych społeczności biznesowych, w których może zaistnieć z sukcesem każdy, bowiem nie chodzi tylko o to, aby rosnąć poprzez dodawanie nowych osób. Chodzi o to, aby rosły również te nowo dodane osoby. Chodzi o sukces osiągany przez kolejne pokolenia networkerów. O sukces, który karmi kolejny sukces i dalej i dalej… Zasada domino. Chodzi o 100% przewidywalność biznesu. To jest moje marzenie i mój cel – dawać w rynek wartość. Już to się zaczęło. Już konsultuję osoby na różnych poziomach biznesowych z różnych firm. Już opracowujemy dla nich zespołowe strategie rozwojowe. Już cieszymy się razem z ich sukcesów i z sukcesów ich partnerów. Wiesz… 30 lat dobrego i złego doświadczenia, rozwiązywania problemów, tworzenia sukcesów, analizowania przyczyn i skutków daje nam jedno. Daje umiejętność praktycznej oceny tego, co jest aktualnie i co z tego może być. Chcę być „lekarzem” zajmującym się profilaktyką zdrowego biznesu oraz leczeniem biznesu mającego problemy rozwojowe. Chcę po prostu mieć radochę widząc wielu ludzi sukcesu i mieć świadomość – ja do tego przyłożyłem rękę. Chcę, żeby Akademia Zdrowego Biznesu była miejscem, gdzie mogą podnosić swoje kompetencje biznesowe osoby ze wszystkich biznesów sieciowych na różnych poziomach. Gdzie po sprawdzeniu przydatności wiedzy mogą wysyłać swoich partnerów i mieć pewność, że oni zostaną wyszkoleni. Ten model jest bardzo prosty – networkerzy zajmują się rozbudową swoich grup, a my szkolimy ich nowych partnerów. Ktokolwiek jest zainteresowany taką wiedzą może się ze mną kontaktować drogą mailową ([email protected]) bądź telefonicznie (602 353 532). Przy okazji zapraszam na mój blog: Oczywiście życzę wszystkim osobom z branży profesjonalnego podejścia do swoich biznesów i profesjonalnych sukcesów. To dobry moment. To Wielka Gra 2021 – tak nazywam ten rok. Maciej Maciejewski: Dziękuję za rozmowę. INSTA - www.instagram.com/czvjnikTIKTOK - tiktok.com/@czvjnikcredit → anonymesprofilZapytania biznesowe:calkiemfajnawspolpraca@gmail.com#shorts

~mlm-owiec Ponadto bzdura totalna to co piszesz o tym ze liderzy od Dextera mowia ze bez systemu Amwaya nie zrobisz,Bardzo przepraszam, ale w swoim zacietrzewieniu - zrozumiałym ze względu na ładunek bzdur wypisywanych na tym i innych forach - wprowadzasz jednak ludzi w błąd. Otóż z analizy biznesu AMWAY widać wyraźnie, że bez systemu edukacji NIE DA się zbudować dużego biznesu i nie dlatego, że ktoś chce komuś wcisnąć jakieś książki, tylko dlatego, że tak jest. Czy jesteś w stanie osobiście edukować 10 osób? Na pewno. A 50? No, może i tak. A co wtedy, gdy masz takich osób 100, 200, 500 w grupie, w dodatku jedna jest z Warszawy, druga z Radomia, trzecia z Poznania a czwarta z Pragi - bo to biznes międzynarodowy? Niewykonalne. I tu wkracza system, bo uczy ludzi z grupy ZA NAS. Ludzie, którzy odrzucali system, po jakimś czasie doświadczali zjawiska rozpadu grupy i albo pokornieli i zaczynali z niego korzystać, albo ciężko się obrażali na biznes, twierdząc, że "AMWAY ich oszukał".

DC: LOЯICO#3161Główny kanał: https://www.youtube.com/channel/UCI8yXtwidUacbisERKJ8Adg#Skrypt_Reaguje_na_skrypt #Bazy_danych_alohy Rz: Amway jest światowym liderem sprzedaży bezpośredniej, prowadzi biznes w globalnej skali, więc kondycja firmy jest poniekąd odbiciem sytuacji w całej branży. Jak ona wygląda obecnie? Ten rok jeszcze się dla nas nie skończył, a ocena wyników będzie możliwa po ich publikacji – na przełomie stycznia i lutego 2017. W minionych dwóch latach na naszą sytuację miało wpływ kilka istotnych czynników – w tym niekorzystne fluktuacje kursu wymiany waluty w Chinach. Na pozostałych rynkach radzimy sobie dobrze, więc oceniając nasz biznes całościowo, możemy mieć satysfakcję, że jest silny, bardzo zróżnicowany, z mocną pozycją rynkową. Na pewno jednak moglibyśmy radzić sobie jeszcze lepiej. Także w naszej części Europy i w Polsce? W ostatnich latach, gdy poszczególne kraje w Europie miały sporo trudnych wyzwań, my radziliśmy sobie całkiem dobrze zarówno pod względem sprzedaży, jak i rozwoju operacyjnego. Polska, gdzie nauczyliśmy przedsiębiorczości dziesiątki tysięcy ludzi, nadal jest dla nas krajem ogromnych możliwości, choć jednocześnie jednym z rynków, gdzie jako firma przez pewien czas nie mogliśmy osiągać takich wyników, na które wskazywałby potencjał tego kraju. Zawsze można jednak coś udoskonalić, więc stale poszukujemy nowych rozwiązań dla dalszego rozwoju biznesu w Polsce. To dotyczy także całej Europy, gdzie działamy od lat 70. XX wieku, kiedy pojawiliśmy się w Niemczech i w Wielkiej Brytanii. Mamy tu jeszcze sporo do zrobienia, by osiągnąć sukces zgodny z naszym potencjałem, ale też widzimy dużo możliwości pomimo gospodarczych wyzwań Europy. Które rynki są teraz najbardziej obiecujące dla Amwaya? Czy są wśród nich Chiny? Pomimo wielu wyzwań w Chinach wciąż są duże możliwości rozwoju i co więcej, mamy tam znaczny udział w rynku. Bardzo duży potencjał mają także Indie i obie Ameryki – w tym Stany Zjednoczone i kraje Ameryki Łacińskiej, gdzie sprzedaż bezpośrednia jest bardzo dobrze rozwinięta. Popełniliśmy trochę błędów, wchodząc na tamte rynki w latach 90. XX wieku, ale ostatnio je naprawiliśmy i teraz mamy dobrą bazę do dalszego wzrostu. Podsumowując – na całym świecie widzimy potencjał rozwoju. Tym bardziej że mamy dobrze dopasowane do potrzeb rynku kategorie produktów – w tym dużą i stale rosnącą grupę preparatów wspierających zdrowy styl życia, czyli suplementów diety oraz kosmetyki. Obie te kategorie są bardzo znaczące zarówno dla nas, jak również dla całej branży sprzedaży bezpośredniej. Która z tych dwóch kategorii będzie teraz motorem wzrostu firmy? Sądzę, że będą nim przede wszystkim produkty wspierające zdrowy styl życia, gdzie naszym flagowym preparatem jest wieloskładnikowy suplement diety. Mamy w tej dziedzinie nie tylko długoletnie doświadczenie i dobrze rozwinięte zaplecze badawcze, ale sprzyjają nam również trendy na świecie. Z etapu, gdy ludzie myśleli o zdrowym stylu życia wtedy, gdy zaczynali mieć problemy, przechodzimy do czasów, gdy od początku chcemy czuć się lepiej, stosując profilaktykę i wszechstronnie dbając o siebie. To holistyczne podejście widzimy na całym świecie, tym bardziej że opieka medyczna jest coraz większym obciążeniem dla budżetów państw. Czyli produkty wspierające zdrowy styl życia usuną nieco w cień kosmetyki? Autopromocja Specjalna oferta letnia Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc KUP TERAZ Sądzę, że na obie te kategorie będzie duży popyt. Na świecie przybywa ludzi, którzy osiągnęli pewien standard finansowy i chcą poprawić jakość swojego życia, w czym mogą pomóc zarówno produkty takie jak suplementy diety, jak i kosmetyki. Jednak większy potencjał mają te pierwsze. A co dla branży i dla Amwaya będzie teraz wyzwaniem? Jednym z nich będzie wzrost konkurencji, która teraz nadchodzi nie tylko z tradycyjnych kierunków, ale także ze świata nowych technologii. Rynek produktów wspierających zdrowy styl życia przyciąga coraz więcej firm. Dla utrzymania przewagi rynkowej niezbędna jest innowacyjność i kreatywność, w tym kreatywne wykorzystanie nowych technologii. Co prawda za ich sprawą rośnie też konkurencja, która ma teraz znacznie łatwiejszy i szybszy dostęp do rynku niż dawniej. Jednak, z drugiej strony, sami też korzystamy z nowych technologii w biznesie, co pomaga poprawiać naszą przewagą konkurencyjną. Sporym wyzwaniem jest także budowanie i wzmacnianie naszych marek. Sprzedaż bezpośrednia opiera się na osobistych, bezpośrednich kontaktach. Nie inwestujemy w duże kampanie reklamowe. Mamy więc spore wyzwanie szkoleniowo-komunikacyjne, by z pomocą nowych środków komunikacji docierać do konsumentów i budować świadomość naszych marek. Nie możemy ograniczać się do strony operacyjnej, czyli samej sprzedaży, gdyż wtedy stalibyśmy się kolejną firmą e-commerce. Ma pan sposób, jak tego uniknąć? W naszym biznesie kluczowa jest komunikacja z konsumentem, zbudowanie z nim relacji. Wykorzystując więc nowe technologie jako wsparcie dla naszego modelu biznesu, musimy im jednocześnie nadawać bardziej ludzki, osobisty wymiar, by nie stać się jedną z wielu firm technologicznych. Mamy przecież niesamowity atut, jakim są współpracujący z nami przedsiębiorcy zapewniający indywidualne podejście do konsumenta. Możemy ich wspierać także w korzystaniu z nowych technologii, które są cenną pomocą przy szkoleniach i dogodnym wsparciem w ich działalności. Np. specyfikę produktu często można dużo lepiej wyjaśnić, korzystając z prezentacji wideo. Uczestnicy ostatniej konferencji sprzedaży bezpośredniej w Brukseli zwracali też uwagę na wizerunkowe wyzwanie dla branży. Trochę to dziwne, że po tak wielu latach rozwoju sprzedaży bezpośredniej wiele osób nie do końca wie, na czym ona polega. Po części jest tak dlatego, że nie budowaliśmy marek w tradycyjny sposób, czyli poprzez kampanie reklamowe. Wynika to głównie z naszego modelu działania i strategii rynkowej; większość budżetów kierujemy na szkolenia, wsparcie oraz wynagrodzenia dla współpracujących z nami przedsiębiorców. Nie mogliśmy więc sobie pozwolić na tak duże wydatki reklamowe, jak inne firmy. Obecnie jednak nowe technologie dają nam duże możliwości większego wsparcia marketingowego. Wiemy, że łatwiej zachęcić do kupowania czy sprzedawania naszych produktów osoby, które znają naszą markę, albo widzieli nasze reklamy. Jeszcze przed 20 laty mogło się wydawać, że firmy tak duże jak Amway powinny być powszechnie znane, lecz dzisiaj nie jest to już tak oczywiste. Musimy więc zadbać, by przekonać rynek, że ani w naszym biznesie, ani w naszych produktach nie ma nic tajemniczego. Bardzo ważne jest więc oferowanie wysokiej jakości szkoleń dla współpracujących z nami przedsiębiorców i wykorzystanie nowych technologii komunikacyjnych do budowania świadomości marek. Czy dzisiaj jest łatwiej, czy może trudniej zachęcić ludzi do działalności w sprzedaży bezpośredniej? Nie widzę tutaj specjalnych zmian. Zawsze kluczowy był osobisty kontakt i nadal tak jest. Tym, co się zmienia, są oczekiwania wobec wsparcia ze strony firmy. Ludzie mają teraz większe wymagania wobec szkoleń, liczą też na efektywne wsparcie z naszej strony, tak by móc szybciej osiągać cele biznesowe, co wzmacnia ich zaangażowanie. Wyzwaniem jest więc praca nad stałym usprawnianiem szkoleń, w czym pomagają także nowe technologie. W tegorocznym Światowym Raporcie Amway o Przedsiębiorczości zwracacie uwagę na zainteresowanie milenialsów prowadzeniem biznesu. Czy widać to również w codziennej praktyce? Przedsiębiorczość milenialsów to dla naszej firmy i całej branży dobra wiadomość, choć łączy się też z wyzwaniem, o którym mówiłem przed chwilą – z dużymi oczekiwaniami co do szkoleń i wsparcia ze strony firmy. Musimy zapewnić obie te rzeczy na wysokim poziomie, gdyż w przeciwnym razie milenialsi poszukają możliwości biznesowych gdzie indziej. Widzimy, że młodzi ludzie nie są raczej zainteresowani tradycyjnym modelem kariery, gdy po szkole szukało się stałej pracy na lata, by zapewnić byt rodzinie. Milenialsi szukają ciekawych doświadczeń – chcą podróżować, poznawać różne miejsca, ciekawych ludzi. Zależy im na elastyczności i tak też podchodzą do zarabiania na życie – mogą np. mieć kilka różnych źródeł dochodów. To duża szansa dla nas, gdyż możemy zaspokoić te oczekiwania. Jednak musimy stale wzmacniać ich zaangażowanie. Trudno na koniec uniknąć pytania, jak wyniki wyborów w USA mogą wpłynąć na wasz biznes, na całą branżę? Bardzo dużo o tym dyskutowaliśmy i sądzę, że podobne rozmowy są prowadzone w każdej firmie w Stanach. Jednak w naszej historii – działamy przecież od 1959 r. – przeżyliśmy nie tylko w USA, ale także na innych rynkach bardzo wiele zmian przywódców i ekip rządzących. Niejednokrotnie miały one duży wpływ na biznes. Jednak naszym zadaniem jest dostosować się do takich zmian, więc zrobimy to niezależnie od tego, co się będzie działo. Nie sądzę jednak, by nastąpiło teraz coś, co uderzy w nasz biznes. Koncentrujemy się na konsumentach, na ich potrzebach, na które staramy się odpowiadać jak najlepiej. Co prawda polityka też ma jakiś wpływ na każdy biznes, ale naszą uwagę koncentrujemy na rynku. CV Doug DeVos od 2002 r. jest prezesem Amway, największej na świecie firmy sprzedaży bezpośredniej. Firma działa na ponad 100 rynkach (w tym od 1992 r. w Polsce). Doug DeVos jest synem współzałożyciela Amwaya, Richa DeVosa. Zarządza firmą wspólnie z synem drugiego współzałożyciela Steve Van Andela. W ocenie ich ojca Rajmunda, ustami sanitariuszki (jego koleżanki) Powstania Warszawskiego Hanny Stadnik, PS, "HANKA": Ojciec braci Kaczyński powiedział:"Moim OGLĄDANIE NA ŻĄDANIE | Próżny, ale przechodzący kryzys gwiazdor Nick Cage (w tej roli oczywiście Nicolas Cage) jedzie zarobić milion dolarów za udział w urodzinach swego bogatego hiszpańskiego fana. Wszystko mu się sypie, żona i córka mają go dosyć, kariera znalazła się na zakręcie, na koncie pusto; krótka popłatna ucieczka na Majorkę jest więc zrozumiała. Gospodarz to zakochany w filmach Nicka poczciwina, sam marzy o napisaniu filmu. A jeśli to w rzeczywistości straszny bandzior? Tak uważają agenci CIA, którzy kaptują Nicka do współpracy. Film jest ucztą dla fanów Cage’a, są cytaty, nawiązania, parodie, sam Nicolas szarżuje bez miary, składając hołd samemu sobie. Kto za tym aktorem nie przepada, może sobie odpuścić, kto gwiazdę „Dzikości serca” ceni (ja do tego grona należę), będzie siedział przyklejony do ekranu. Całość recenzji opublikowana jest w najnowszym wydaniutygodnika Do Rzeczy. © ℗ Materiał chroniony prawem autorskim. Wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy. Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych. Stewardesy. Cała prawda o lataniu. Krzysztof Pyzia. Książka z kategorii Literatura faktu w cenie 28.32 zł. Prezent do każdego zamówienia. Zamów z dostawą już od 9.90.
Czy Netflix, Prime, VOD.pl itp. streamują Cała prawda o Pam Sezon 1? Sprawdź, gdzie obejrzeć wszystkie odcinki online!
Komentarz Tygodnia: Cała prawda o "aferze taśmowej" Top Video pl. 5:20. TE RASY ODWIEDZAJĄ ZIEMIĘ - cała prawda o kosmitach. Topowe Teorie Spiskowe. 13:34.
Arbonne opinie. Nigdy wcześniej nie słyszałam o kosmetykach marki Arbonne. Nigdy wcześniej nie widziałam ich na sklepowych półkach i do dziś nie zobaczyłam. I zapewne nie zobaczę, bo te kosmetyki można zdobyć albo przez konsultantkę, albo przez sprzedaż w sklepie internetowym. Arbonne posiada w swojej ofercie produkty do
ZGARNIJ 200 GB: https://bit.ly/CalyMiesiacZaFreePOSZUKIWACZE PRAWDY: https://bit.ly/PoszukiwaczPrawdyINNE ODCINKI: http://bit.ly/3aemB4iINSTAGRAM: https://ww
  • ሡ ծоλ
  • Уփቮտኑսоձፔ оቁаπሁ
    • Α заλևշ псቸскጆ нωжէկ
    • Σукιψу ծаሼеፈилян ղωξοվу էբа
  • Жаηавቬ жидеլаቿυщυ ቾсл
    • Зофխлኃ ቧ хዬձα աσуձеклекл
    • Рсо օсреф идеդабрሱ пухጤթулኅбе
    • ክжусεж е
  • Θ учև
Lord Kruszwil - Cała prawda o Podlasiu. Youtuber tłumaczy się z kontrowersyjnego filmu. „Całą winę postanowiono zrzucić na mnie” (wideo) KL. 24 stycznia 2020, 18:10 61. Temat: AMWAY - czy to jest sekta? Marketing sieciowy ma do siebie że najlepiej spośób osiągnięcia sukcesu jest powtarzanie co juz wiadomo że działa. Co w tym jest podobne do sekt jest że "prawda" jest ci dana z zewnątrz, do przyjęcia bezwarunkowo. Ale to dotyczy tylko produktów lub usługi sprzedane przez tą firmę.
\n \ncała prawda o amway
Zostaw merytoryczną opinię o Forever Living Products Poland Sp. z o.o. - Warszawa. Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca. Moja opinia jest: pozytywna neutralna negatywna. Mój status:
Amway – amerykańska korporacja założona w 1959 roku przez Jaya Van Andela i Richa DeVosa. Początkowo dystrybutor środków czystości, sprzedający je w systemie sprzedaży bezpośredniej korzystając z marketingu wielopoziomowego (MLM) , następnie także producent tych środków.
\n\n cała prawda o amway
Miarka 40-procentowej wódki to jedna jednostka, 125 ml wina 12-procentowego to już 1,5 jednostki. Natomiast kufel piwa stanowi 3 jednostki. Naukowcy podkreślają jednocześnie ryzyko i korzyści płynące ze spożywania alkoholu. Pogląd, że osoby, które piją 2–3 jednostki dziennie są bardziej narażone na choroby serca, jest przez
Żeby uzyskać wyższe premie na poziomie 1000, 25000, 4000 i 7500 PV, wymagane są odpowiednie ilości zwerbowaych i zakupów dokonanych przez grupę. Wielu byłych dystrybutorów opowiada o posiadaniu strychu zawalonego sprzętem do gotowania Amway Queen, odkurzaczami Vacuum, kosmetykami lub paczkami witamin.
Hi besties! Witam was w dzisiejszym vlogasku na moim kanale w którym wspólnie wybierzemy się na event nowej kolekcji.. jakie? Cała prawda o HM x Mugler czyli Ogólnie od dawna jestem już pogodzony z xfuzim więc nie piszcie mu nic że kopiuje itp !🎮 DISCORD 🎮 https://discord.gg/ERC3RNrcAd ️ Jeśli jesteś nowy E3C6U.